Sprawdziliśmy, co porabia Lider zespołu Big Cyc. Skiba zdradził swoje pasje

Lider zespołu Big Cyc Krzysztof Skiba i jego żona Karolina znają się od pięciu lat, a od półtora roku są małżeństwem. Od początku ich wielką pasją są podróże. W wielu miejscach już byli, ostatnio wrócili z bajkowych wakacji na Mauritiusie. Co ich najbardziej urzekło?

2 minut czytania

"Kocham pływać, a Ocen jest tam bardzo ciepły, jakbyśmy pływali w podgrzewanym basenie"

- przyznała Karolina.

"Piękne plaże, czysty piasek, spacery, baseny, rafa koralowa, jeśli ktoś lubi nurkować. Ja wybieram najprostszą formę - snorketling, bez butli. Kiedyś to była wyspa bezludna, nie ma rdzennej ludności. W X wieku dotarli tam Arabowie, w XVI wieku odkryli ją Portugalczycy, później pojawili się Holendrzy i właśnie od nich pochodzi nazwa Mauritius - na cześć księcia Maurycego Orleańskiego"

- opowiadał Krzysztof.

Na mapie podróżniczych marzeń obojga jest m.in. Tajlandia, Japonia, Nowy Jork i podróż statkiem po Karaibach.

Psiaki i... weganizm

Małżonkowie chwalą się też adoptowanymi psami - Leosiem oraz Benkiem. Okazuje się, że ich pupile to również wytrawni turyści - jeżdżą z muzykiem w trasy koncertowe, uwielbiają podróże samochodem i hotele.

Warto dodać, że muzyk, który dzięki miłości do żony stał się weganinem, bardzo sobie chwali ten wybór.

"Przez całe życie, jak większość Polaków, jadłem kiełbasy i szynki. Moja żona jest weganką, dołączyłem do niej. Do weganizmu dochodziłem etapami. Najpierw przestałem kupować mięso. Później przez dwa lata zdarzało mi się sięgać, raczej z musu, po mięsne potrawy w trasie z Big Cycem. Wreszcie stwierdziłem, że mięso nie jest mi potrzebne. Dobrze się czuję, trochę schudłem. Siły witalne dopisują"

- przyznał Skiba, podkreślając, że jego wesele też było wegańskie.