Dorota Szelągowska i sypialniany bałagan
Dorota Szelągowska nie należy do tajemniczych gwiazd. Nie zakolegowałaby się najprawdopodobniej z Grażyną Torbicką, o której od lat krążą jedynie plotki, a ona sama nie odnosi się do nich w żaden sposób. Natomiast córka Katarzyny Grocholi lubi pokazywać się tuż po przebudzeniu lub w sytuacjach bardzo domowych. Jak wtedy wygląda? Zobaczcie w naszym artykule.
Dorota Szelągowska poucza innych. Czy zadbała o odpowiedni wygląd swojej kuchni?
Na instagramowym profilu Doroty Szelągowskiej nie brakuje reklamy, ale gdzie w dzisiejszych czasach ich nie ma, prawda? Gwiazda już przyzwyczaiła nas do tego, że co jakiś czas coś poleci i tak było tym razem. Jednak żeby oferta była bardziej ludzka, córka Grocholi uznała, że pokaże się w sypialni zawinięta w kołdrę. Niby dopiero się obudziła i razem z psem kieruje się do kuchni, aby postawić się na nogi. Przypuśćmy, że uwierzyliśmy, ale to, co zwróciło naszą uwagę, to lekki rozgardiasz, ale i minimalistyczna sypialnia. Pomieszczenie zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych. Nie jest tak szalone.
Jest dość przytulnie, ale o tym już prezenterka telewizyjna mówiła w rozmowie z Gazetą:
Nie lubię za dużych wnętrz. Mieszkałam kiedyś w mieszkaniu, które miało 140 m i to było dla mnie za dużo. Zdecydowanie nie jestem typem z luksusowego apartamentowca z recepcją. Lubię budynki z duszą, z historią. Takie jak mój stuletni dom na Warmii czy warszawskie mieszkanie w kamienicy. Jestem prawdziwą szczęściarą – stworzyłam dla swojej rodziny trzy domy. I nigdy nawet nie marzyłam o tym, że będę w miejscu, w którym teraz jestem. Bardzo to doceniam.
Czy sypialnia pasuje do reszty mieszkania? Teoretycznie nie, ponieważ jest inny klucz doboru dodatków, ale może o to w tym chodzi, aby była miejscem na wyciszenie przed snem? Ocenę tego, jak Dorota Szelągowska wygląda tuż po przebudzeniu, zostawiamy wam.
Tak mieszka Dorota Szelągowska / IG