Pijany kierowca to potencjalny morderca, zero pobłażliwości. Znane dziennikarki nie szczędzą krytyki wokaliście

Pijany kierowca to potencjalny morderca, zero pobłażliwości. Znane dziennikarki nie szczędzą krytyki wokaliście Ryszardowi R. (73 l.). Piosenkarz w drodze na festiwal w Opolu spowodował wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu.  

2 minut czytania
Ryszard R. akpa.pl

Znany piosenkarz miał wystąpić podczas 62. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Na koncert nie dojechał, ponieważ spowodował wypadek samochodowy. Jak się później okazało, wokalista był pod wpływem alkoholu i odjechał z miejsca wypadku.

W szczególności kobieca część opinii publicznej nie szczędzi krytyki wokaliście. 

Skrajna nieodpowiedzialność 


Pijany kierowca to potencjalny morderca bez względu na to czy śpiewa ładne piosenki, czy nie 

- ocenia dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska w rozmowie z portalem o2.pl.

Jak powiedziała, „wsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu to skrajna nieodpowiedzialność i głupota” i każdy powinien ponieść konsekwencje takiego zachowania . 

Nie jestem sądem. Jeżeli alkohol we krwi został wykryty to nie ma pytań. Ja nie chcę w niego +walić+, ale ma szczęście, że nikogo nie zabił. Nie ma na to usprawiedliwienia. Legenda wpada po pijaku za kółko. Powinien ponieść konsekwencje takie, jak przeciętny Kowalski. Zwykły obywatel już miałby duże problemy, a nikt nie dywagowałby nad jego wielkością czy nie  

- uważa Korwin-Piotrowska. 

Zero pobłażliwości 


Głos zabrała także inna znana dziennikarka Hanna Lis. 

Za coś takiego: przepadek samochodu, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i przymusowe leczenie. Bo nikt mnie nie przekona, że ktoś kto siada za kółko z 1,6 promila nie jest alkoholikiem 

- napisała Lis w mediach społecznościowych. 

Współczuję choroby, ale zero pobłażliwości. Mógł kogoś zabić. Czyjeś dziecko, męża, żonę, siostrę, brata

- dodała. 

Ryszard R. przeprasza

Sam wokalista wydał oświadczenie, w którym przeprosił za fanów. 

Drodzy Fani, chciałem wszystkich Was najmocniej przeprosić za zdarzenie z dnia 14 czerwca 2025 roku. Zdaję sobie sprawę z tego, że zawiodłem wielu z Was, szczególnie wspaniałą opolską publiczność. Obiecuję, że sytuacja ta stanowić będzie dla mnie lekcję, z której wyciągnę odpowiednie wnioski

- napisał w oświadczeniu.