Kilkanaście lat temu dostał pierwszą poważną rolę - barmana w serialu "Klan" i wszystko potoczyło się już gładko - "M jak miłość", "Czas honoru"... Od 2017 r. znamy go jako aspirant Kubę Roguza w serialu "Gliniarze", w międzyczasie zdobył w Kryształową Kule w "Tańcu z gwiazdami". Słowem idzie do przodu jak czołg. Niestety w tym całym zawodowym progresie, gdzieś rozpadło się jego życie uczuciowe. Rozpadł się jego pięcioletni związek, a Piotr zaczął prowadzić życie samotnika.
Czy Piotr Mróz ma żonę?
- Tak, jestem singlem. Choć można były poczytać o mnie różne rzeczy, o kilku medialnych związkach. Ale zapewniam, że z żadną z tych pań, o których pisano nic poza czysto koleżeńską relacją nic mnie nie łączy - tak zaczął rozmowę z Aleksandrą Gołdą, Piotr Mróz.

- Na początku czułem się taki samotny, bo byłem w długiej relacji i to spadło na mnie tak nagle... Ale jak teraz patrzę na to, co się dzieje wokół, na te rozwody, rozstania, kłótnie, chore i toksyczne sytuacje w związkach, które ja obserwuje wśród znajomych i w swojej rodzinie, to powiem ci szczerze, chyba dobrze, że jestem sam… Wiem, że moje obecne życie nie prowadzi do tego, co chciałbym osiągnąć. Do założenia rodziny, znalezienia odpowiedniej kobiety. Jednak w tym wszystkim czuję się taki spokojny, że chyba aż się boję miłości. Może przez prawie rok bycia samemu zamknąłem się w swojej bezpiecznej szklanej kuli. Zresztą z wiekiem ciężej się nam wpuszcza kogoś do swojego życia. To wspaniałe uczucie zakochania, te motylki w brzuchu, gdzieś zaczęły się mi kojarzyć z jakąś potem katastrofą - zwierzył się nam Piotr Mróz.

Nie znaczy, że "gliniarz" postanowił żyć w celibacie. Owszem, rozgląda się za drugą połówką, ale nie chce tego robić na siłę.
- Ciężko powiedzieć, co się wydarzy. Może ta moja wymarzona kobieta siedzi właśnie po mojej prawicy, ciężko to przewidzieć - rzucił zalotnie w stronę prowadzącej z nim wywiad Oli, na co dzień gwiazdy TV Republika.
Potem podkreślił, że lubi taki kontrolowany flirt, ale słowa poszły w eter.

Przyciśnięty trochę przez dziennikarkę, Piotr Mróz zaskoczył wszystkich swoimi słowami. Zaczęło się od pytań o typ kobiety, która może podbić jego serce...
- Jakiś czas temu, na ramówce, minęliśmy się z Natalią Szroeder. Nie znamy się, ale pomyślałem - to niebezpiecznie piękna kobieta, taka naturalna... Naturalnie piękna i niebezpiecznie piękna, bo można się szybko w niej zatracić. Sprawia wrażenie mądrej, twardo stającej po ziemi kobiety, stabilnej. Ten kierunek mnie interesuje - wyznał aktor wzdychając do jurorki "Must Be the Music".
Koniecznie oglądaj wywiad na wideo. Piotr Mróz opowiada nie tylko o miłości i uczuciach, ale i polityce, wierze i całym show biznesie!!!
