Wraca „Idź na całość”, ale czy z Chajzerem?
Kultowy teleturniej „Idź na całość” wraca na ekrany! Po latach nieobecności znane z lat 90. show, w którym uczestnicy wybierali jedną z trzech bramek lub tajemniczą kopertę, ponownie zagości w polskiej telewizji. Tym razem jednak zmieni się stacja – licencję na program przejął TVN Warner Bros. Discovery, a emisja planowana jest na antenie TTV.
W oryginalnej wersji program prowadził Zygmunt Chajzer (71 l.). Mimo prób reaktywacji w przeszłości (m.in. przez TV Puls i TV4), dopiero teraz projekt doczekał się realizacji.
Prace nad nową edycją już ruszyły. Widzowie zobaczą premierowe odcinki jeszcze w 2024 roku, a wkrótce ujawnione zostanie nazwisko nowego prowadzącego. Czy nowa odsłona powtórzy sukces oryginału?

Sam Chajzer nie jest pewien pracy w programie, ale na początku roku mówił portalowi ShowNews:
– Jasne, że bym się zgodził na prowadzenie, pod warunkiem że byłyby dobre nagrody i program zostałby troszkę uwspółcześniony. Myślę, że ta wersja, którą robiliśmy pod koniec lat dziewięćdziesiątych i na początku jeszcze roku 2000, byłaby dzisiaj dość siermiężna. Oczywiście formułka, że uczestnicy dokonują wyborów: czy zachowują to, co wygrali, czy grają dalej, powinna zostać bez zmian. Czasy są inne, również możliwości techniczne, ale to są szczegóły do dopracowania.

Szyc szuka pracy na Linkedin-ie
Borys Szyc (46 l.) kiedyś był na ustach wszystkich, dziś o nim nieco zapomniano. Rok temu oglądaliśmy go w serialu "Forst" na Netflixie, gdzie Szyc zagrał główną rolę, ale nie zachwycił widzów. W zasadzie od kilku lat ciężko sobie przypomnieć jakąś jego istotną rolę. Nie dziwi zatem chyba fakt, że aktor szuka pracy przez internet.
W sieci można przeczytać, że obecnie Borys Szyc pracuje nad kontynuacją filmu "Vinci" z 2004 roku. Zdjęcia do "Vinci 2" rozpoczęły się na początku 2025 roku, a Szyc ponownie wciela się w rolę Juliana.
Ponadto, Borys zaangażowany jest w produkcję serialu "Heweliusz", inspirowanego tragiczną historią zatonięcia promu Jan Heweliusz. Premiera tej produkcji planowana jest na jesień 2025 roku na platformie Netflix.
Najwyraźniej te role nie są tym, o czym marzył aktor - ani zawodowo, ani finansowo, bo na popularnej platformie społecznościowej LinkedIn oznaczył się jako osoba poszukująca pracy. Trzeba przyznać, że mało który aktor decyduje się na taki krok. Czyzby zatem było aż tak źle?

Lepiej natomiast radzi sobie jego ukochana - Justyna Nagłowska. Właśnie wydała swoją książkę, "Nagłowska na dwa głosy". Ma też podcasty w internecie. Borys troszkę pomagał jej przy tym projekcie - jak zdradził, musiał być pierwszym odbiorcą pomysłu i wysłuchać narracji, zanim została ona przełożona na litery.

Były partner Markowskiej o awanturze w Sejmie
O Jacku Kopczyńskim (54 l.) chyba nigdy nie było tak głośno jak ostatnio. Ani gdy grał w popularnych serialach jak „M jak miłość” czy „Korona królów”, ani też podczas kilkuletniego związku z Patrycją Markowską. Wystarczyło trochę niekontrolowanych emocji związanych z polityką, aby aktor stał się bohaterem skandalu pod Sejmem.
We wtorek Kopczyński był gościem jednego z posłów, wstępnie określono, że po wszystkim miał około jednego promila. Tak teraz relacjonuje zdarzenie:
"Zarówno w trakcie zwiedzania, jak i podczas krótkiego spotkania po jego zakończeniu fotografowałem się i miło rozmawiałem z wieloma osobami, w tym parlamentarzystami różnych opcji, i innymi gośćmi. Owszem, spożywałem alkohol wraz z parlamentarzystami różnych partii i innymi gośćmi. W pewnym momencie doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy osobami zgromadzonymi w sejmowej restauracji, w tym również pomiędzy mną a Posłem Mateckim, co wywołało w konsekwencji zbiorową szarpaninę" — napisał Kopczyński.

Aktor miał ciągać za krawat posła Mateckiego i uderzyć innego z posłów. Natomiast prawniczka aktora przedstawiła dowody, że jej kliencie (w tym nowa ukochana Kopczyńskiego) trafili do szpitala z obrażeniami po awanturze. Zachowanie aktora tłumaczy też ostatnim zabiegiem związanym z chorobą serca.
Teoretycznie każdy z uczestników awantury może otrzymać zarzuty. Sprawa jest w toku.

GALERIA DNIA: