W jednym z ostatnich wywiadów Zygmunt Chajzer zapowiedział, że absolutnie nie myśli o udaniu się na emeryturę. Prezenter przyznaje, że nie może narzekać na wysokość swojego comiesięcznego świadczenia od ZUS.
Oczywiście mam pewne obawy, ale na dzień dzisiejszy nie narzekam na finanse. Moja emerytura nie jest gigantyczna, ale przecież ciągle pracuję. Mam stałą pracę w radiu i jak większość znanych kolegów również dodatkowe zlecenia w postaci konferansjerki. Nie opływam w luksusy, jednak dajemy z żoną radę. Mogę żyć w miarę spokojnie
- powiedział Zygmunt Chajzer w rozmowie z "Super Expressem",
Taką emeryturę ma Zygmunt Chajzer
W ostatniej rozmowie z serwisem weekend.gazeta.pl Zygmunt Chajzer zdradził, że "ZUS co miesiąc wypłaca mu całkiem niezłe pieniądze". Prezenter zauważa, że to zasługa wielu lat pracy na etacie. Na pytanie o konkretną kwotę, jaką otrzymuje, odpowiedział:
Moja emerytura to około średniej krajowej, więc nie narzekam. Pracuję, bo lubię, poza tym dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą, i to każdemu. Jestem zdrowy, sprawny, więc czemu nie?
Wielu żali się na głodowe emerytury
Przypomnijmy, że średnia krajowa emerytura to obecnie 8144,83 złotych brutto, co w przeliczeniu "na rękę" daje nam 6745,46 złotych. Nie da się ukryć, że to dość pokaźna kwota na tle wielu Polaków, którzy pobierają mniejsze świadczenia. Wiele naszych rodzimych gwiazd żali się na głodowe wręcz emerytury: Maryla Rodowicz rozpacza, że dostaje tylko 1900 złotych i musi zaciskać pasa. W jeszcze gorszej sytuacji jest 73-letni Marek Piekarczyk, któremu ZUS wyliczył zaledwie 7 złotych miesięcznie.
