Co robi prywatnie Adrian Borecki?
Tak, dobrze przeczytaliście. Ten sam Adrian, który na co dzień relacjonuje polityczne rozgrywki i odpiera medialne burze, prywatnie zakłada... artystyczne buty. Gdy tylko zdejmuje marynarkę i mikrofon, odpala w sobie wewnętrznego showmana. Zresztą wystarczy spojrzeć na jedno z nagrań: Adrian, mikrofon w dłoni, pełna ekspresja, emocje na twarzy i głos, który naprawdę potrafi zaskoczyć.
Co więcej – nie jest to jakieś nieśmiałe nucenie pod prysznicem ani karaoke na pół gwizdka. Borecki naprawdę czuje muzykę. Śpiewa z zaangażowaniem, ruchem scenicznym i czymś, co trudno opisać, ale łatwo poczuć – z pasją. Widać, że scena to dla niego nie obce terytorium. Ba! Można by śmiało powiedzieć, że w innym życiu byłby gwiazdą estrady, a nie wiadomości.

Co lubi śpiewać Adrian Borecki?
Śpiewanie wciągało mnie od dziecka. Pamiętam, jak jeszcze na podwórku, ze słuchawkami na uszach nuciłem to, co leciało z discmana. Trochę wzbudzałem śmiech, bo sąsiedzi nie wiedzieli, co się dzieje
- wspomina dziennikarz TV Republika specjalnie dla Blasku Online. I od razu dodaje:
Czy mam talent? Nie mnie to oceniać. Najważniejsze, że przy śpiewaniu świetnie się bawię.

Borecki zdradza, że najbardziej pasuje mu repertuar kultowych "Wilków". I jeśli tylko TV Republika uruchomi program, w którym dziennikarze będą mogli się wykazać na scenie, to jeden chętny już jest.
Mamy przecież w stacji świetnie śpiewającą Aleksandrę Gołdę, więc kto wie, może kiedyś stworzymy razem duet
- podsumowuje z uśmiechem.