Co łączyło Pyrkosza i Lipowską
Witold Pyrkosz i Teresa Lipowska nigdy nie byli związani prywatnie – łączyła ich jednak przyjaźń i głęboka koleżeńska więź. Aktorka wspominała, że choć różnili się temperamentem – ona była bardziej otwarta, on zamknięty – to na planie "M jak Miłość" potrafili doskonale się uzupełniać.
To była partnerska, piękna relacja. Zawsze mogliśmy na siebie liczyć
- mówiła Lipowska w rozmowie z „Vivą”.

Zwracała uwagę na to, jakim szacunkiem Pyrkosz darzył pracę aktorską, mimo że z czasem – z racji wieku – koncentrował się głównie na swoich scenach.

Witek był bardzo zdyscyplinowany. Nie był człowiekiem ekspresyjnym, ale miał w sobie ogromne ciepło. Miał w sobie też żelazne zasady – cenił punktualność, rzetelność. To się czuło w każdej wspólnej scenie.
- wspominała. Po jego śmierci, Lipowska nie ukrywała emocji. W jednym z wywiadów zdradziła, że w garderobie serialowej wciąż stoi krzesło, na którym siadywał Pyrkosz. I nikt na jego miejscu nie siada...

Co Agnieszka Fitkau-Perepeczko mówiła o Pyrkoszu?
Właśnie mija osiem lat od śmierci Pyrkosza. Co ciekawe zaraz po niej nie obyło się bez kontrowersji. A to za sprawą Agnieszki Fitkau-Perepeczko, która wcielała się w postać Krystyny – ekranowej żony Pyrkosza w „M jak miłość” jeszcze zanim Barbara Mostowiak pojawiła się na ekranie jako jego nowa partnerka.

Fitkau udzieliła kilku głośnych wypowiedzi, w których zarzuciła Pyrkoszowi chłód i niechęć do wspólnej pracy. W wywiadzie udzielonym portalowi „Plejada” aktorka powiedziała wprost:
On mnie nie znosił. I nie wiem dlaczego. Nie miałam z nim dobrej relacji. Był oziębły i oschły. Nigdy się nie uśmiechał do mnie. Czułam się przez niego odtrącana.

Fitkau sugerowała, że Pyrkosz nie chciał kontynuować wątku ich postaci w serialu i domagał się zmian w scenariuszu. W jej relacji miał być jednym z tych aktorów, którzy starają się kontrolować przebieg fabuły. Twierdziła też, że nie była zapraszana na spotkania ekipy i czuła się wykluczona.

Te słowa odbiły się szerokim echem. W obronie Witolda Pyrkosza stanęli jego bliscy współpracownicy, a także sama Teresa Lipowska. Aktorka nie odnosiła się bezpośrednio do zarzutów Fitkau, ale podkreślała w rozmowach, że Pyrkosz był „człowiekiem pełnym klasy i uczciwym do szpiku kości”.