Historia Adrianny Biedrzyńskiej i Michaliny Robakiewicz brzmi jak gotowy scenariusz na film. To jednak prawdziwe życie. Adrianna Biedrzyńska urodziła Michalinę w 1994 r. Kilka dni po porodzie Maciej Robakiewicz zostawił żonę i maleńką córeczkę. - Dziesięć dni po urodzeniu dziecka usłyszałam od ojca Michaśki, że nie jest już mną zainteresowany. Ani mną, ani naszą córką - wspominała Biedrzyńska na łamach „Dziennika Wschodniego”. Aktorka nie była jednak sama zbyt długo.
Szybki rozwód i kolejny ślub Biedrzyńskiej
Małżeństwo Biedrzyńskiej i Robakiewicza zakończyło się rozwodem. Później aktorka wyszła za Marcina Miazgę i to właśnie drugi mąż Biedrzyńskiej okazał się „prawdziwym” tatą dla Michaliny. Natomiast kiedy Robakiewicz po latach postanowił zbudować relację z córką, dziewczynka na początku do ojca zwracała się „pan”. Niestety związek Biedrzyńskiej i Miazgi ostatecznie też się rozpadł. Kolejnym partnerem aktorki był młodszy o 12 lat od aktorki Sebastian. Mówiło się, że to przez niego Ada rzuciła Miazgę, z którym była mocno zżyta Michalina. Z dnia na dzień kazała mu się wyprowadzić z domu. Wtedy pogorszyła się też relacja matki i córki, o której w 2013 i 2014 roku głośno rozpisywały się media, głównie za sporawą afery dotyczącej zwrotu pieniędzy za szkołę.

Adrianna Biedrzyńska i jej córka
Nastoletniej Michalinie Robakiewicz nie spodobało się, że Adrianna Biedrzyńska rzuciła Marcina Miazgę, którego traktowała jak ojca. Wówczas wyprowadziła się z domu i zerwała kontakty z matką. Ta miała wówczas zażądać od nastoletniej córki zwrotu pieniędzy włożonych w jej edukację. - Rozwścieczona aktorka postawiła sprawę na ostrzu noża. Jak ustalił Fakt, obrażona oświadczyła córce, że oczekuje... zwrotu pieniędzy, które wydała na jej szkołę – donosił „Fakt” w 2013 roku.

Podobno chodziło o kwotę 20 tysięcy złotych. - Misia nie chce znać matki i powiedziała jej, że w takim razie będzie jej oddawać pieniądze w ratach, byleby raz na zawsze się od niej odczepiła - mówiła tabloidowi osoba z jej otoczenia.
Choroba Biedrzyńskiej
Momentem przełomowym okazała się choroba Adrianny Biedrzyńskiej. Aktorka przeszła skomplikowaną operację guza mózgu. Jak sama wielokrotnie mówiła i pisała – „narodziła się na nowo”. Aktorka „Barw szczęścia” stopniowo odbudowała też relację z Michaliną Robakiewicz. Po rozstaniu z Sebastianem, do którego doszło w 2022 roku z nikim na poważnie się nie związała. Ma za to mnóstwo czasu dla przyjaciół i dla córki.

Michalina Robakiewicz i jej matka
Życie bywa przewrotne i nieprzewidywalne, a rodzina zawsze będzie rodziną. Po latach Adrianna i Michalina wyjaśniły sobie wiele spraw i zbudowały na nowo bardzo dojrzałą relację. Dziś wspierają się w życiu prywatnym i zawodowym. Łączą je nie tylko więzy krwi, ale i praca. Obie kochają aktorstwo i obecnie można je oglądać aż w trzech wspólnych sztukach teatralnych: „Rodzinne piekiełko”, „Kłamstwo” i „Miłosna pułapka”.
- Spędzam z mamą dużo czasu zawodowo, ponieważ gramy razem aż w trzech sztukach teatralnych, z którymi jeździmy głównie po Polsce. Często też wyjeżdżamy z mamą na wspólne wakacje i naprawdę świetnie się bawimy i nigdy nie nudzimy się w swoim towarzystwie. Łączy nas bardzo wiele. Obie też uwielbiamy Włochy, więc pewnie tam też się jeszcze nie raz razem wybierzemy, tym bardziej, że ja mówię po włosku, a mama też trochę, więc tam jest nam doskonale – mówi Michalina Robakiewicz w rozmowie z Blask Online.
Zapytaliśmy także młodą artystkę, czy Adrianna jest teraz bardziej jej mamą czy przyjaciółką?

– Teraz to już wszystkim naraz. I mamą, i przyjaciółką i koleżanką z pracy. Na szczęście ten mix dobrze nam się sprawdza – śmieje się Michalina.
– Jestem teraz w dobrym momencie życiowym. Układa mi się w życiu zawodowym i prywatnym. Pracuję, podróżuję, cieszę się życiem, spotykam się z przyjaciółmi. Mam dobre relacje i z mamą i z tatą – dodaje Robakiewicz.
Michalina obecnie jest również w bardzo dobrych relacjach ze swoim biologicznym ojcem i jego żoną Agnieszką. Czasem chwali się w mediach społecznościowych zdjęciami ze wspólnych spotkań.
