Zieliński i Zalewski w ogniu krytyki
Piotr Zieliński i Nikola Zalewski wybrali się na zakupy w Beverly Hills. Właśnie tam spotkali znanego w internecie reportera i fotografa Petera Fouada, który ich nagrał. Wystarczyło jedno krótkie pytanie, by piłkarze reprezentacji Polski podpadli kibicom.

Fouad zadał im pytanie: „Where are you from?” („Skąd jesteście?”). Piłkarze nie zastanawiali się długo. Bez wahania i z uśmiechem odpowiedzieli, że: „From Italy”. O Polsce nie wspomnieli, choć reporter dopytywał ich jeszcze, czym się zajmują. Zdążyli sobie nawet zrobić z nim zdjęcie i ani razu nie zająknęli się o Polsce.
x.com
W mediach społecznościowych błyskawicznie pojawiły się głosy krytykujące piłkarzy. Niektórzy bronią ich twierdząc, że przecież grają we włoskich klubach piłkarskich. Ale pytanie nie dotyczyło tego gdzie grają, a konkretnie - ich pochodzenia.
Jan Tomaszewski: Ojczyzny się nie wybiera
Co na temat zachowania piłkarzy sądzi Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski? W rozmowie z Blaskiem podkreślił, że powinni być dumni z tego, że grają w jednej z najlepszych drużyn na świecie.
Ojczyzny się nie wybiera, Ojczyzna jest jedna. Są trzy sprawy, które są niepowtarzalne: mój honor, moja matka i moja Ojczyzna
- podkreślił Jan Tomaszewski.
Jak podkreślił, Ojczyzny nie można się wyprzeć, wręcz przeciwnie, należy się nią szczycić i chwalić.
Tym bardziej że reprezentują jedną z najlepszych drużyn świata. Popełnili błąd, ale mam nadzieję, że tylko źle zrozumieli pytanie
- dodał były piłkarz.
Oni są wizytówką Polski i powinni to wszędzie pokazywać
- podkreślił Jan Tomaszewski w rozmowie z Blaskiem.