Grając sympatyczną siostrę Bożenę Zbieć w "Na dobre i na złe", Edyta Jungowska zdołała przekonać do siebie całe rzesze oddanych widzów serialu. Jej przygoda z telenowelą trwała dwanaście lat, a fani bacznie śledzili perypetie lubianej bohaterki, w tym przebieg jej romansu z Mareczkiem, w którego wcielał się Paweł Wilczak, wówczas życiowy partner Joanny Brodzik. Ten wątek wywoływał wypieki na niejednej twarzy; aktorzy wypadli tak wiarygodnie, że część widzów "Na dobre i na złe" zastanawiała się, czy Jungowska i Wilczak mieli romans… Później oboje wystąpili jeszcze w reżyserowanym przez Dorotę Kędzierzawską filmie "Jestem".

- To fajna dziewczyna i świetna aktorka - komplementował Edytę Jungowską Paweł Wilczak na łamach "Super Expressu".
Relacja aktorki z odtwórcą roli Mareczka w "Na dobre i na złe" nie była jedyną, wokół której narosło sporo plotek. Już wcześniej aż huczało od doniesień o rzekomym romansie Edyty Jungowskiej i Adama Hanuszkiewicza, cenionego aktora i reżysera teatralnego, zwanego niekiedy "pięknym Adamem".

Czy Jungowska miała romans z żonatym Hanuszkiewiczem?
Opinia publiczna uważała Adama Hanuszkiewicza za kobieciarza. Artysta był czterokrotnie żonaty, a ponadto łączono go z wieloma przedstawicielkami płci pięknej.
- Jestem z rozbitej rodziny. Sam rozbiłem niejedną. Nie wszyscy są zdolni do miłości. To kalectwo, jak krótsza ręka czy noga. A może problemem jest jej trwałość? Pytanie, czy jak się uczucie kończy, rozejść się, czy na siłę utrzymywać fikcję, dla dobra dzieci? Dziecko jest od razu dojrzałym człowiekiem, tyle, że o ograniczonej świadomości. Zawsze wyczuje fałsz. Ja chyba nie nadaję się na ojca, ale dumny jestem ze swego teatralnego ojcostwa - mówił w jednym z wywiadów sam zainteresowany.

Swego czasu plotkowano także o rzekomym romansie Hanuszkiewicza z Edytą Jungowską, młodszą przecież o 42 lata! Młodziutka wówczas aktorka zachwyciła ówczesnego dyrektora Teatru Nowego. Mężczyzna dał szansę początkującej artystce, która zaczęła pojawiać się na deskach wspomnianego teatru w 1989 roku. Po latach Jungowska ciepło wspominała Hanuszkiewicza w Polskim Radiu:
- Jako pierwszy we mnie uwierzył. Gdyby nie on, nie byłoby mnie.

Wzajemna fascynacja wschodzącej gwiazdy i "pięknego Adama" nie miała jednak takiego wymiaru, o jaki niekiedy ich posądzano. Plotki o jej rzekomym romansie z Adamem Hanuszkiewiczem ukróciła sama Edyta Jungowska - gdy swego czasu gościła w "Dzień dobry TVN", oznajmiła, że łączyła ich czysto platoniczna miłość.
- On kochał młodych ludzi, kochał swoje aktorki i swoich aktorów z wzajemnością - przekazała.

Zdaniem aktorki plotki o tej relacji mogły mieć na celu zaszkodzenie jej. Doszło nawet do tego, że usłyszała pogłoskę, jakoby rzekomo spoliczkowała Hanuszkiewicza! Jungowska zdementowała te rewelacje na łamach "Dobrego Tygodnia".
- Opowieści o tym, że spoliczkowałam pana Adama podczas jednej z prób nie mają żadnego związku z rzeczywistością. (...) Ale prawdą jest to, że byliśmy silnie związani - oznajmiła.

Warto nadmienić, że Magdalena Cwenówna - żona Adama Hanuszkiewicza - podobnie jak Edyta Jungowska grała w Teatrze Nowym. Wybranka mężczyzny była ponoć zazdrosna o młodszą aktorkę: jak donosiły media, Cwenówna miała odczuwać żal, że ten bardziej troszczy się o karierę Jungowskiej i to ją obsadza w głównych rolach…