Serial „Na dobre i na złe” gości na antenie Telewizyjnej Dwójki od ponad 25 lat. Fani dobrze pamiętają barwną postać pielęgniarki Bożenki, w którą wcielała się Edyta Jungowska. Jej bohaterka przeżywała liczne perypetie miłosne, w tym głośny romans z Mareczkiem, granym przez Pawła Wilczaka.
Dlaczego Edyta Jungowska odeszła z „Na dobre i na złe”?
Jednak w 2012 roku aktorka ogłosiła, że rezygnuje z roli. W kuluarach mówiło się o napięciach na planie, ale Jungowska nie potwierdziła tych spekulacji. Zamiast tego podjęła decyzję o rozpoczęciu nowego rozdziału w swoim życiu.
Choć plotkowano o skandalu związanym z jej odejściem, prawda okazała się inna. Jungowska postanowiła poświęcić się swojej pasji i założyć własne wydawnictwo audiobooków dla dzieci.
– Marzyło mi się, żeby czytać dla dzieci, które same jeszcze nie potrafią tego robić, ale są w stanie skupić się na słuchaniu i przyswoić naprawdę skomplikowaną fabułę – wyjaśniła aktorka w rozmowie z Plejadą.





fot. AKPA
Co teraz robi Jungowska?
Po odejściu z serialu aktorka skupiła się na rozwijaniu biznesu. Razem z mężem, Rafałem Sabarą, otworzyła wydawnictwo specjalizujące się w audiobookach, głównie z twórczością Astrid Lindgren.
– Kiedy osiem lat temu zakładałam to wydawnictwo, nie zdawałam sobie sprawy, że czeka mnie tyle trudnych tematów. Na początku była czysta euforia. A potem nastąpiło załamanie i doszłam do wniosku, że nic nie umiem. Na szczęście nie byłam sama. Jesteśmy firmą rodzinną – powiedziała w wywiadzie dla „Urody Życia”.
Od momentu odejścia z „Na dobre i na złe” Edyta Jungowska tylko sporadycznie pojawia się na ekranie. Wystąpiła epizodycznie w „Ojcu Mateuszu” czy „Detektywie Bruno”, ale nie zamierza wracać na stałe do aktorstwa.
Dziś jest spełnioną bizneswoman, a jej firma odnosi duże sukcesy. Jak sama podkreśla, nie tęskni za dawnym życiem przed kamerą i w pełni realizuje się w swojej nowej roli.