Gessler nie przyszła na pogrzeb Jakubiaka
To nie mogło przejść niezauważone. Magda Gessler (71 l.) – znana restauratorka i kreatorka kulinarnego życia w Polsce nie przyszła na pogrzeb Tomasza Jakubiaka (+41 l.). W ostatniej drodze zmarłego na raka kucharza towarzyszyło mu wielu znanych gotujących na wizji postaci, jednak królowej zabrakło.
Tomek Jakubiak rozpoczął swoją karierę od gotowania w restauracji "Casa Valdemar" należącej do Gessler. Od nastoletnich lat fascynował się kuchnią, pracą lokali gastronomicznych. Niestety jego kariera została brutalnie przerwana przez los. Jakubiak został pochowany 13 maja, w ostatniej drodze towarzyszyło mu wielu znanych kucharzy – z Kurtem Schellerem i Wojciechem Modestem Amaro na czele. Zabrakło jednak Magdy Gessler, która po śmierci Tomasza napisała na swoim profilu: „Zawsze jesteś… Twoja energia, ty jesteś częścią naszego świata... jesteś i będziesz… ogromnie boli, ale takie chwile, jak powyżej, są wskazówka dla nas - trzeba pięknie żyć, tak jak Tomek”.

I na tym się skończyło. W trakcie, kiedy trwały uroczystości pogrzebowe na jej profilu pokazała się jedynie wnuczka, która odpoczywa z Larą Gessler w ciepłych krajach. Potem dorzuciła zdjęcie z Polski, jak siedzi z wózkiem dziecięcym. Czyżby to mały wnuk Bernard (2,5 r.)?
A następnie w nocy napisała życzenia dla Justyny Steczkowskiej po jej awansie do finałów Eurowizji. Do południa dnia następnego nie było niczego o Tomku. Według internautów dziwnie to wszystko wygląda.

Cichopek znowu w sądzie, pogrążyła Smaszcz
Odbyła się kolejna rozprawa o nękanie i naruszenie dóbr osobistych przez Paulinę Smaszcz (52 l.) w stosunku do Kurzopków, czyli duetu Kasia Cichopek (42 l.) i Maciej Kurzajewski (52 l.). To jedno z dwóch toczących się oddzielnie postępowań przeciwko „kobiecie petardzie”.
- Cieszę się, że po dwóch latach mogłam powiedzieć prawdę. (...) To jest duży sukces. My jesteśmy spokojni, czekamy na sprawiedliwe rozstrzygnięcie tej sprawy, która w najbliższym czasie na pewno się nie skończy. Skupiamy się na swoim życiu, jesteśmy szczęśliwi. Mamy piękne życie. (...) Powiedziałam absolutnie wszystko, co chciałam powiedzieć, dokładnie wskazując daty różnych wydarzeń, które miały miejsce. Więcej szczegółów nie będę mówić, bo razem z Maćkiem podjęliśmy decyzję, że to nie ma sensu – czytamy na Pudelku.

Jak wynika z zeznań świadków, na korytarzu gwiazda „M jak miłość” czuła się swobodnie i pewnie siebie. Miała też dobry humor i rozmawiała z dziennikarzami.
- W naszym przypadku ciężko mówić o zabliźnieniu ran, bo to ciągle trwa... Jest to proces stały, ciągły. Takie mamy poczucie, że to zakrawa o nękanie... – komentowała prowadząca „Halo, tu Polsat”.
Trudno przewidzieć kiedy zakończą się obie sprawy prowadzone przeciwko Smaszcz. W tak Cichopek, jak i Kurzajewski domagają się przeprosin i wpłat pieniężnych na cele charytatywne.

Oczekiwania Minge w nowym „Tańcu z gwiazdami”
Znana projektantka Ewa Minge (57 l.) została oficjalnie ogłoszona uczestniczką 17. Edycji „Tańca z gwiazdami”. To spore wyróżnienie, bo do tej pory Ewa nie miała szczęścia do talent show.
-Oswoiłam się z emocjami, bo ja wiem to od ubiegłego roku... Bo dostałam taką możliwość, żeby rozgospodarować czas. Wiele razy rozpatrywałam, czy brać udział, czy nie i zawsze to się rozbijało o to, czy muszę się przeprowadzać do Warszawy na trzy miesiące. Fajnie, cieszę się, myślę, że to fajna przygoda - powiedziała Minge Pomponikowi.

Podobno ma na oku jednego tancerza, którego nazwiska nie chce zdradzić.
- Mam, nie powiem. Charakteryzuje się dużym doświadczeniem, świetnym tańcem i jest bardzo opiekuńczy, takie doszły mnie słuchy. Ja mam w życiu szczęście. Pewnie mi się uda, że będę tańczyła z tym tancerzem, z którym chciałbym, ale to jest kwestia tego, żeby on miał odwagę zatańczyć ze mną. Z pewnością będą panią, która jest trudniejsza do ułożenia, aniżeli młode i piękne dziewczyny- ujawniła projektantka.

GALERIA DNIA: