Tak Stockinger wychowuje dzieci. Można być zaskoczonym, co im robi!

Robert Stockinger (37 l.) jest szczęśliwym mężem Patrycji Stockinger i ojcem dwójki uroczych dzieci Oliwii (8 l.) i Adama (4 l.). Stara się być tatą na medal i każdą wolną chwilę spędza ze swoimi pociechami. Choć na wiele im pozwala, to w domu panują pewne zasady.

4 minut czytania
 – Staram się być na bieżąco, jeśli chodzi o trendy w zabawkach. Raczej wybieram dla nich te, które pobudzają kreatywność i empatię. Pokoje dzieci toną w zabawkach. Czasem zdarzają się małe awantury o zabawki. To jest nieuniknione w każdym domu, gdzie jest rodzeństwo. Mamy swoje sposoby, żeby zakończyć te spory. Każde z dzieci wie, że nie można niczego zaganiać tylko dla siebie, że np. po piętnastu minutach trzeba przekazać przedmiot siostrze czy bratu. Na początku było trudno to wypracować, ale teraz już nie ma z tym problemu – mówi Stockinger w rozmowie z portalem Blask Online.
Patrycja i Robert / Zabawkowicz.pl

Jak Stockinger wychowuje dzieci?

Paradoksalnie sympatycznego prezentera udało nam się złapać podczas eventu Zabawka Roku 2025, gdzie znani rodzice wybierają właśnie „skarby” do zabawy dla swoich dzieci. Choć w roku Roberta i Patrycji Stockinger jest jak w sklepie zabawkowym, to z pewnością nie wyszli z imprezy z pustymi rękami. I choć prezenter ma dość bałaganu sam świetnie się bawił na imprezie, na której towarzyszyła mu również żona.

Robert z żoną i dziećmi / IG
- Bardzo mnie denerwuje nadmiar przedmiotów i to nie tylko zabawek, ale innych rzeczy. Jak dziecko ma za dużo przedmiotów dookoła, to nie wie, czym ma się bawić, dlatego stosujemy więc chowanie zabawek. Część, co jakiś czas wędruje do pudła, potem jest wyjmowane i tak w kółko. Chyba, że już z czegoś wyrosną albo się nie interesują kompletnie, to oddajemy dzieciom znajomych lub komuś z rodziny. Staramy się też nie zabierać dzieci do sklepów z zabawkami, bo chciałyby wszystko. Nowości czy prezenty dozujemy im w odpowiedniej kolejności – opowiada nam Robert.

Jak Stockinger spędza święta?

Dziadek Stockinger z wnukami / FB
- Święta będą tradycyjne, choć w tym roku to nie my z żoną jesteśmy gospodarzami, ale idziemy w odwiedziny. W Pierwszy Dzień Świąt idziemy do mojej mamy, która jest fantastyczną kucharką i gospodynią, więc wcześniej nie trzeba jej wspierać w przygotowaniach. Nie pójdziemy jednak w gości z pustą ręką. Na pewno przygotuję jajka faszerowane. W kolejny dzień odwiedzimy mojego tatę, który także świetnie radzi sobie w kuchni, więc nie oczekuje, że przybędziemy z naręczem gotowych dań. W każdym razie coś ze sobą na pewno weźmiemy – zdradza nam Robert Stockinger, który zadbał, żeby przy okazji świąt jego dzieci miały także zabawę.
Za dwa tygodnie poród, a Kasia Moś koncertuje. Urodzi Amadeusza na scenie?!
Czas szybko leci piosenkarka Kasia Moś (37.) kilka miesięcy temu ogłosiła, że jest w ciąży, a już niedługo urodzi swego synka. Brzuch rośnie jej jak na drożdżach, ale ona nie zwalnia zawodowego tempa, jak zdradziła nam będzie pracować do ostatnich dni przed rozwiązaniem. Opowiedziała o tym Blaskowi Online.
– Zajączek pojawił się w naszym ogrodzie już kilka dni temu i poukrywał prezenty dla dzieciaków. Będzie więc zachodni akcent świąt i szukanie jajeczek i króliczków – uśmiecha się gwiazdor „Pytania na śniadanie” w TVP.

Była żona Zakościelnego odebrała mu dzieci. „Uszanowałem to”
Maciej Zakościelny (45 l.) nie ma ostatnio lekko w życiu. Miał problemy ze zdrowiem, ale równie ciężko jest układać relacje rodzinne po rozstaniu z długoletnią partnerką Pauliną Wyką (40 l.), z którą ma dwóch synów Borysa (9 l.) i Aleksa (7 l.). Jak się okazuje został zmuszony do zmiany widywań z dziećmi. Była żona nie chciała opieki naprzemiennej i aktor stracił cenny czas z synami. Ale to nie koniec…