Syn Alicji Bachledy-Curuś ma majątek trzy razy większy niż mama!

Wygląda na to, że Alicja Bachleda Curuś (42l.) może mieć powody do radości i dumy. Z całego serca kibicuje swojemu synowi Henry’mu Tadeuszowi (16 l.). Bycie jego matką, jest dla niej całkiem dobrym interesem. Wychodzi na to, że syn Colina Farrella (49 l.) i polskiej aktorki już na życiowym starcie dysponuje majątkiem niemal trzy raz większym niż Bachleda-Curuś. Oczywiście to wszystko nic, przy zarobkach jego taty. BlaskOnline sprawdził wszystko.

3 minut czytania

Henry Tadeusz, jest beneficjentem olbrzymiego majątku. Choć nie rozpoczął jeszcze kariery filmowej,  ani nie wystartował w modelingu (co sugerują niektóre źródła), eksperci ocenili, że ma już pokaźny majątek. Oczywiście wszystko to dzięki swojemu ojcu, Colinowi Farrellowi, którego aktorska kariera jest właśnie u szczytu. Fachowcy oceniają, że za pracę w serialu HBO pod tytułem „Pingwin” z 2024 roku, jego pensja znacznie wzrosła, gdyż zagrał tam rolę tytułową. Wartość majątku netto Colina Farrella według portalu taddlr.com, wynosi 80 milionów dolarów (ponad 300 mln złotych).

Bachleda-Curuś i alimenty

Colin Farrell, pomimo, że rozstał się z Alicją Bachledą-Curuś piętnaście lat temu, nie zerwał kontaktów z synem, ani z jego mamą.

- Nie wychowuję Henry'ego sama. Mam z jego tatą bardzo dobre relacje i mimo że nie jesteśmy razem, wychowujemy Henia wspólnie w miłości i przyjaźni. Myślę, że to była i jest najlepsza z opcji – podkreślała polska aktorka.

Alicja, jako opiekunka syna gwiazdora,  dostała do swojej dyspozycji dom w Los Angeles i równowartość 100 tys. złotych miesięcznie jako alimenty. Niektórzy spekulowali, że w umowie pomiędzy rodzicami Henry’ego był zapis, że gdy Alicja zwiąże się z innym partnerem, kwota zostanie zmniejszona. Póki co Bachleda-Curuś jest oficjalnie samotna.

Jako dobry ojciec, Farrell, stworzył dla syna trust, czyli fundusz, na który regularnie odkłada pieniądze, w tym też na edukację. Ostatnio zaczął często pokazywać się z Henrym na czerwonych dywanach, co odczytywane jest jako wprowadzenie syna w świat wielkiego show biznesu.

Jaki majątek syn Alicji Bachledy-Curuś?

Majątek Henry’ego Tadeusza Farrella  z roku na rok rośnie. Amerykańskie portale wyceniają go na dużo większy niż jego mamy. Według strony portalu  Celebsmoney majątek aktorki jest wyceniany to 1 milion dolarów (po. 4 mln zł), a jej syna portal peopleai.com oszacował na… 2,82 mln dolarów ( ponad 11 mln złotych). Trzeba pamiętać, że brano pod uwagę również sprawy spadkowe.

Alicja Bachleda-Curuś, mimo że od lat nie gra w znaczących filmach, twierdzi, że jest samowystarczalna.

- Od wyjazdu z Polski zrobiłam ok. 20 filmów w Stanach i Niemczech, ale uwagę zwraca tylko to, jakie mam relacje z Colinem, jakie alimenty dostaję i jakiej wielkości mam kredyt. O alimenty nigdy nie występowałam, również nie posiadam wspomnianego kredytu – wyznała kiedyś magazynowi "Grazia" nasza aktorka.

Wiadomo, że Alicja ciągle próbuje nowych dróg w życiu zawodowym. W 2021 r. ukończyła studia z historii sztuki na Uniwersytecie Kalifornijskim i marzy, by otworzyć swoją własną galerię sztuki, w której zaopatrywały się największe gwiazdy Hollywood.

Jaki majątek ma rodzina Alicji Bachledy-Curuś?

Majątek rodziny Bachledów-Curusiów jest szacowany na miliardy złotych. To wielka góralsko-krakowska rodzina znana z działalności w branży hotelarskiej, deweloperskiej i kosmetycznej. Należą do niej popularne hotele, restauracje i miejsca handlowe. Głównymi twórcami wielkiej rodzinnej fortuny byli Adam Bachleda-Curuś, stryj Alicji , były burmistrzem Zakopanego oraz jej tata  Tadeusz Bachleda-Curuś, który pracował w Najwyższej Izbie Kontroli jako Główny Geolog Kraju.