O co chodzi z Justyną Steczkowską?
Justyna Steczkowska nie gryzie się w język. Gdy coś ją boli, mówi o tym głośno – bez względu na konsekwencje. Tym razem oberwało się TVP w likwidacji. Artystka opublikowała poruszające InstaStory z wyznaniem, które wstrząsnęło fanami:
Telewizja Polska złamała mi serce brakiem szacunku do naszej pracy.

Według osoby z otoczenia artystki, powodem wściekłości Steczkowskiej miało być potraktowanie jej przez TVP w likwidacji przed tegorocznym festiwalem w Opolu. Piosenkarka – jedna z najważniejszych postaci polskiej sceny, od lat związana z publicznym nadawcą – nie otrzymała zaproszenia na wydarzenie. A to nie wszystko. Jak zdradza nasz informator:
Kazali jej samej wykupić licencje na kostiumy, oprawę graficzną, wizualizacje. Wszystko, co miało powstać specjalnie na Opole, zostało zawieszone. Obiecywali jej złote góry jeszcze przed Eurowizją, a teraz nikt się nawet nie odezwał!

Justyna Steczkowska - konflikt z TVP w likwidacji
Steczkowska nie komentuje tych informacji wprost, ale jej emocjonalne wpisy mówią wszystko. „Czuję, jak mój świat…” – zaczęła jedno ze Stories, dodając złamane serce i mocne hasło o braku szacunku. Fani natychmiast ruszyli z komentarzami: „Nie zasłużyłaś na takie traktowanie!”, „TVP bez Ciebie to nie scena”. I trudno się dziwić, wszak Justyna od lat uchodzi za artystkę totalną, perfekcjonistkę, która każdą minutę scenicznego występu dopracowuje do granic.

Jeszcze w maju artystka reprezentowała Polskę na Eurowizji. Występ, choć oceniany różnie, odbił się szerokim echem. Nie tylko ze względu na warstwę muzyczną, ale też kontrowersyjne decyzje realizacyjne. Po konkursie, jak twierdzi źródło, Justyna miała otrzymać od władz stacji zapewnienie, że „wszystko jeszcze przed nią” i że „TVP w likwidacji szykuje dla niej coś dużego”.