Przedmioty ofiar niemieckiego terroru na aukcji. Wydano oświadczenie. Przeprosin... brak

Listy, dokumenty i osobiste przedmioty Polaków zamordowanych przez Niemców miały zostać wystawione na sprzedaż w domu aukcyjnym Felzmann. Aukcje udało się jednak zatrzymać. Niemcy wycofali przedmioty ofiar i wydali oświadczenie. Niestety, próżno w nim szukać przeprosin. Zamiast tego jest zrzucanie odpowiedzialności.

3 minut czytania
pixabay.com/x.com

Dom aukcyjny Felzmann w niemieckim Neuss wystawił na sprzedaż kilkaset artefaktów związanych z ofiarami niemieckich zbrodni: listy, dokumenty, osobiste drobiazgi. Fakt, że potomkowie sprawców próbują dziś handlować pamiątkami po ich ofiarach wywołał oburzenie.

Prezydent Nawrocki apeluje o odzyskanie pamiątek z niemieckiej aukcji
Listy, dokumenty i osobiste przedmioty Polaków zamordowanych przez Niemców miały trafić jutro pod młotek w niemieckim domu aukcyjnym. Prezydent Karol Nawrocki apeluje do rządu Donalda Tuska: „Odzyskajmy te pamiątki, bo pamięć nie jest na sprzedaż”. Czy Polska musi kupować własną historię z powrotem?

W sprawę zaangażował się prezydent Karol Nawrocki, który zaapelował do rządu by ten zwrócił się do Niemców z żądaniem zwrotu należących do polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy przedmiotów. Mecenas Bartosz Lewandowski wysłał również pismo do domu aukcyjnego, w którym zażądał wycofania przedmiotów z aukcji, zwrotu całej ‚kolekcji śmierci’, a w przypadku odmowy zaproponował jej zakup poza systemem aukcyjnym.

Włamywacze w domu Skolima. Muzyk opublikował nagranie. “Trzech przygłupów”
Muzyk i aktor Konrad Skolimowski poinformował swoich obserwujących na Instagramie, że trzech mężczyzn próbowało włamać się do jego domu. Opublikował także nagrania ich ucieczki. Na jednym z filmów widać, jak jeden z bandytów się przewraca.

Presja przyniosła skutek i w niedzielę około godz. 13 przedmioty należące do ofiar zostały wycofane z aukcji. Dziś dom aukcyjny Felzmann wydał oświadczenie, w którym tłumaczy, że przedmioty, które do nich trafiły, pochodziły od... rodzin ofiar niemieckich zbrodniarzy.

Jako dom aukcyjny zajmujący się sprzedażą znaczków pocztowych, listów i autografów cieszymy się od wielu dziesięcioleci dobrą reputacją i wierzymy, że dzięki naszej działalności i naszym kolekcjonerom historia pozostaje żywa

- czytamy w oświadczeniu.

Jako dom aukcyjny sprzedajemy przedmioty w imieniu dostawców, którzy się do nas zgłaszają. Znaczna część dostarczonych dokumentów i przedmiotów została przekazana do aukcji przez potomków ofiar. Kolejna część pochodzi z prywatnej kolekcji badawczej, która miała zostać sprzedana

- tłumaczy dom aukcyjny.

Był czterokrotnie nominowany, ale dosłał dopiero honorowego Oskara. Czy to nagroda pocieszenia dla Toma Cruise?
Tom Cruise (63 l.) ma na swoim koncie wiele wybitnych ról, za które czterokrotnie był nominowany do Oskara. Był weteranem wojny w Wietnamie, pilotem myśliwców i wampirem. Dopiero teraz doczekał się Oskara honorowego, za 40-letnią karierę i wyjątkowy wkład w kinematografię.

Dodano również, że decyzja o wystawieniu tych przedmiotów do sprzedaży... nie była ich.

Jednakże, nawet po zbadaniu wszystkich okoliczności pod kątem prawnym, nie uważamy za nieuczciwe, gdy ludzie decydują się na sprzedaż, a nie darowiznę. Może być wiele powodów takiej decyzji i nie nam ją oceniać

- czytamy.

Internauci przecierają oczy ze zdumienia i trudno jest im uwierzyć, że potomkowie zamordowanych w niemieckich obozach mieliby przekazać ich przedmioty akurat Niemcom.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze