W ostatnim czasie w mediach pojawiało się wiele spekulacji o tym, że Tomasz Karolak i Viola Kołakowska rozstali się. I nie były one pozbawione prawdy.

Ich związek należy bowiem do bardzo skomplikowanych. Para poznała się prawie 20 lat temu na planie serialu „Kryminalni”. Oboje doczekali się dwójki dzieci. Ich starsza córka Lena ma już 17 lat, a syn Leon – 12.
Pierścionek i bukiet ze 100 róż
Tomasz kilka razy oświadczał się Violi, raz nawet klękając przed nią na scenie po premierze sztuki w swoim teatrze Imka. Wręczył wówczas ukochanej bukiet ze 100 róż i pierścionek zaręczynowy. Do ślubu jednak nigdy nie doszło.
Zamiast tego były kolejne plotki o zdradach aktora i jego związku z Magdaleną Boczarską. Wiadomo też, że Viola wiele razy próbowała się uniezależnić od ojca swoich dzieci. Nie tak łatwo jednak stanąć na własne nogi, gdy ma się dwoje małych dzieci.

W ostatnich latach jednak Viola coraz częściej mówi o tym, że nie czuje się szczęśliwa w relacji z Tomaszem. Nigdy nie wymienia publicznie jego imienia, ale można się domyślić, kogo ma na myśli, mówiąc o swoim związku z narcyzem.
Branża wspiera narcyza
Jak bardzo miałam mydlone oczy. Przez tyle lat. Za każdym razem, kiedy chciałam wrócić do pracy, było to niemożliwe. Ponieważ miałam świetny PR zrobiony za plecami, żebym nie pracowała. Prób było wiele. To, że ktoś ma nad kimś kontrolę, władzę ekonomiczną, jest mocnym orężem do tego, żeby sterować drugim
– wyznała Viola Kołakowska na swoim profilu w sieci.

Aktorka żaliła się też na zachowanie kolegów z branży.
Myślicie, że mnie ktoś widzi, że ktoś odpowiada? Nie. I każdy wie, o co chodzi. I każdy wie, z czego próbuję wyjść. Z jakiej historii. A mimo to wszyscy milczą. Mówią to samo za zamkniętymi drzwiami. Mówią tak: „ta osoba jest straszna, jest okropna”. Ale czy dają wsparcie? Nie, wspierają narcyza
– wyznała gorzko Viola.