Agnieszka Kaczorowska, znana szerszej publiczności jako Bożenka z „Klanu” i wielokrotna uczestniczka „Tańca z Gwiazdami”, powróciła na parkiet w wielkim stylu. Jej udział w obecnej edycji show w parze z aktorem Filipem Gurłaczem miał być kolejną okazją, by przypomnieć widzom, że taniec to jej naturalne środowisko. Problem w tym, że choć para prezentuje się na scenie świetnie, to widzowie coraz mniej interesują się ich choreografiami. Liczy się tylko jedno pytanie: czy ich taneczna chemia nie przerodziła się w coś więcej?
Czy Kaczorowska i Gurłacz mają romans?
W ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" ich walc angielski do utworu z „Króla Lwa” również spotkał się z entuzjastycznym odbiorem, choć nie zdobyli wtedy kompletu dziesiątek, co wywołało oburzenie wśród fanów. Oprócz komentarzy niezadowolonych fanów, znów pełno było domysłów i przypuszczeń poświęconych wzajemnej relacji pomiędzy Kaczorowską i Gurłaczem. Z odcinka na odcinek coraz mniej mówi się o ich krokach, figurach i punktach jurorskich, a coraz więcej o tym, co dzieje się poza kamerami.
Oni często się zamykają w swojej garderobie. Funkcjonują z boku reszty ekipy, są skupieni na sobie. A to powoduje różne plotki. Tym bardziej ostatnia sytuacja wokół małżeństwa Agnieszki rozbudza wyobraźnię na jej temat. Fakt, że ona zachowuje się bardzo swobodnie wobec Filipa, a on wchodzi w tę grę. Jak to się zakończy?
- mówi nam osoba z produkcji programu.

To właśnie rozpad małżeństwa Agnieszki z Maciejem Pelą stał się początkiem lawiny spekulacji. Choć para długo uchodziła za wzór zgranego, artystycznego duetu, ostatnie miesiące obfitowały w pogłoski o ich kryzysie. Sama Kaczorowska nie ukrywała, że to trudny czas, ale starała się przekierować uwagę mediów na swoją pracę. To się jednak nie udało.
Kaczorowska i Gurłacz - komentarze internautów
Na oficjalnych profilach „Tańca z Gwiazdami” w mediach społecznościowych roi się od komentarzy. Internauci dzielą się na dwa obozy – jedni kibicują relacji Kaczorowskiej i Gurłacza, twierdząc, że „pięknie byłoby, gdyby coś z tego wyszło”, drudzy zarzucają celebrytce, że „gra emocjami widzów” i „próbuje przykryć plotki o rozwodzie nowym romansem”.

Nie wierzę w przypadki. Tyle czułości na próbach? Jakieś trzymanie się za ręce po występie? To nie tylko taniec
- pisze jedna z użytkowniczek na Instagramie. Inna dodaje:
Aga dobrze wie, co robi. Romansik w programie zawsze zwiększa oglądalność.

Warto jednak oddać sprawiedliwość – duet Kaczorowska-Gurłacz faktycznie wypada na parkiecie bardzo dobrze. W trzecim odcinku programu za zmysłową kizombę otrzymali maksymalne 40 punktów. Jurorzy nie kryli zachwytu, a fani uznali ten występ za jeden z najlepszych w historii show. W kolejnym odcinku zatańczyli walca angielskiego do utworu z filmu „Król Lew” – poruszający i emocjonalny taniec zdobył wysokie noty, choć nie sięgnął po komplet dziesiątek. To zresztą również wywołało gorącą dyskusję wśród internautów, którzy uznali, że para została niesłusznie niedoceniona.

Mimo to, coraz trudniej oddzielić taniec od emocji, które buzują za kulisami. Kaczorowska, choć profesjonalna, wyraźnie nie kryje sympatii do swojego partnera. Jej mimika, gesty, sposób, w jaki na niego patrzy – wszystko to zostało wychwycone i zinterpretowane przez widzów. A że Gurłacz odpowiada tym samym? Tym bardziej działa to na wyobraźnię. Jedno jest pewne – wszyscy patrzą już nie tylko na ich kroki, ale także gesty między nimi. I pytają nie „ile punktów?”, ale „czy to już coś więcej?”. A Waszym zdaniem czy ta znajomość przerodzi się w miłość?