Rola profesora Rafała Wilczura w filmie "Znachor" z 2023 roku była punktem zwrotnym w karierze Lichoty. Aktor zdobył dzięki niej ogólnokrajową rozpoznawalność, a jego kalendarz zapełnił się propozycjami nowych produkcji.
Ile zarabia Lichota?
W ciągu ostatnich dwóch lat mogliśmy go oglądać aż w ośmiu filmach i serialach – to dowód, że Lichota jest jednym z najbardziej zapracowanych artystów w polskim przemyśle filmowym. Mówi się, że najmniej jak bierze za godzinę to 5 tys. zł. Można więc oszacować, że przy jednej produkcji może dostać nawet 100 tys. zł.
Jednak aktorstwo to dla niego nie tylko praca, ale również nieustanna walka o lepszą przyszłość. "Ten zawód wymaga dyscypliny i gotowości w każdym aspekcie. Mam w sobie niepewność jutra, dlatego buduję plan B – inne biznesy, które pozwolą mi godnie przeżyć, gdyby coś mi się nie powiodło" – przyznał w wywiadzie dla Gazeta.pl.
Jednym z takich "planów B" jest prowadzony przez aktora luksusowy ośrodek wypoczynkowy Forrest Glamp w Beskidzie Niskim. Glamping – połączenie campingowego stylu z luksusowymi udogodnieniami – zyskał na popularności w ostatnich latach, a inwestycja Lichoty okazała się strzałem w dziesiątkę.
Ośrodek, który prowadzi wraz z partnerką Iloną Wrońską, przyciąga gości z całej Polski. Malownicze domki położone wśród natury oferują nie tylko komfort, ale również możliwość oderwania się od codzienności. Co ciekawe, lokalizacja ośrodka nie jest przypadkowa – to właśnie w tym regionie kręcono sceny do filmu "Boże Ciało", w którym Lichota zagrał Wójta.
Leszek Lichota: miłość i rodzina
Swoje sukcesy Leszek Lichota dzieli z ukochaną, Iloną Wrońską, którą poznał na planie serialu "Na Wspólnej". Para wspólnie wychowuje dwójkę dzieci – Nataszę i Kajetana – i mimo 20-letniego związku nie zdecydowali się na małżeństwo. "Małżeństwo jest instytucją zbędną! Nie daje żadnej gwarancji" – podkreśla aktor.
Ich wspólne życie to nie tylko rodzinna harmonia, ale również wspólne pasje i projekty. Wrońska aktywnie wspiera Lichotę w jego biznesowych przedsięwzięciach, a także dba o rodzinny spokój, dzięki czemu aktor może skupić się na pracy artystycznej.
Leszek Lichota nie zwalnia tempa i zapowiada kolejne filmowe projekty. Niedawno premierę miał "Czerwone Maki", a w planach aktora znajdują się już następne produkcje. Czy kolejnym krokiem będzie podbój Hollywood? Patrząc na determinację i wszechstronność artysty, wszystko jest możliwe.