Na swoim nagraniu posłanka mówi:
„Niedziela, właśnie wyszłam. Zrobiłam sobie zakupy. Tak jest właśnie w Danii (...). A jednak wiedzą co to wolność. I zachęcam do tego, aby przemyśleć. I tak też taka normalność może też wrócić do Polski.”
W zeszłym tygodniu po delegacji zostałam prywatnie w Kopenhadze na weekend. Okazuje się, że to kolejny skandynawski kraj, który ma normalnie w niedziele otwarte sklepy. Można? Można!🔥💪😍 pic.twitter.com/O6SUQTqXZ4
— Klaudia Jachira (@JachiraKlaudia) September 28, 2025
Brzmi jak manifest, ale logika się nie zgadza. Bo jeśli niedzielna praca to wolność, to czemu jej biuro poselskie w niedzielę było zamknięte?

Internauci nie zawiedli: „A pani biuro też otwarte w niedzielę?”
Pod postem Jachiry posypały się komentarze, które, jak zwykle, trafiły w punkt:
„Odpoczywała pani w weekend? Fajnie było? A dlaczego innym każe pani w weekend pracować?”
„Ja się wybierałam w niedzielę do pani biura poselskiego, ale było zamknięte.”
„Skoro sklepy mają być otwarte, to może też biura poselskie i urzędy administracji publicznej?”
— dopytują internauci.

Według Jachiry „normalność” jest wtedy, gdy sama może robić zakupy, ale praca w niedzielę tylko dla innych.
Logika Jachiry: wolność to praca, ale nie dla mnie
Wypowiedź posłanki to kolejny przykład politycznego kabaretu, w którym słowa znaczą wszystko i nic. Duńskie sklepy stają się symbolem wolności, ale polskie biura poselskie już nie. Pracownicy mają wrócić na niedzielne zmiany, ale posłowie — na weekendy do Kopenhagi.

Jeśli to ma być „normalność”, to chyba tylko w wersji VIP. Bo jak na razie, wolność według Jachiry to cudza praca i własny relaks.

Recydywistka absurdu
To nie pierwszy raz, gdy Klaudia Jachira daje popis swojej „błyskotliwości”. Wcześniej zasłynęła m.in. z występu w Sejmie z bananem, który miał symbolizować walkę z „dyktaturą absurdu”. W innym wystąpieniu porównywała polski rząd do „gangsterów z kreskówki”, a podczas debaty o bezpieczeństwie narodowym stwierdziła, że „największym zagrożeniem są emocje”. Jej TikTokowe przemowy, pełne teatralnych gestów i dziwacznych metafor, regularnie trafiają na listy najbardziej kuriozalnych wypowiedzi politycznych.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze