Już 18 lat, jak nie ma jej z nami. Mistrzyni ról drugoplanowych do końca była wierna swoim zasadom

Krystyna Feldman nie grała głównych ról w głośnych produkcjach, ale jej talent, charyzma i nietuzinkowa osobowość zapadły w pamięć milionom widzów. Dziś, w rocznicę jej śmierci, przypominamy życie i dokonania aktorki, która udowodniła, że sztuka to coś więcej niż błyski fleszy i wielkie sceny.

2 minut czytania

Krystyna Feldman była jedną z najbardziej charakterystycznych postaci polskiego kina i teatru. Urodziła się 1 marca 1916 roku we Lwowie, w rodzinie artystycznej. Jej ojciec, Ferdynand Feldman, był cenionym aktorem teatralnym, a matka, Katarzyna, śpiewaczką operową. Od najmłodszych lat Krystyna miała więc kontakt ze sceną, co z pewnością wpłynęło na decyzję o wyborze artystycznej ścieżki życiowej. W młodości uczyła się w Państwowym Instytucie Sztuki Teatralnej w Warszawie, a po ukończeniu studiów występowała na deskach teatrów w całej Polsce.

Mistrzyni ról drugoplanowych

Feldman zasłynęła przede wszystkim jako mistrzyni ról epizodycznych, którym potrafiła nadać wyjątkową głębię i charakter. Jej drobna sylwetka, wyraziste rysy twarzy i niski, nieco chrapliwy głos czyniły ją idealną do odgrywania postaci, które choć tylko przez chwilę pojawiały się na ekranie, to zapadały w pamięć widzów. Największą popularność przyniosła jej rola babci Rozalii w kultowym serialu "Świat według Kiepskich", gdzie zachwycała komediowym talentem.

fot. Mikulski AKPA

Niezwykłym momentem w jej karierze była główna rola w filmie "Mój Nikifor", w reżyserii Krzysztofa Krauzego. Co ciekawe, kobieta miała wtedy 88 lat i był to jej debiut w pierwszoplanowej roli. Wcieliła się w nim w postać Nikifora Krynickiego, malarza prymitywisty, którego życie było pełne trudności, ale również piękna i autentyczności. Niecodzienna metamorfoza – jako kobiety wcielającej się w rolę mężczyzny – przyniosła jej uznanie krytyków oraz liczne nagrody, w tym Złotego Lwa na Festiwalu Filmowym w Gdyni i wyróżnienia na międzynarodowych festiwalach.

fot. Niemiec AKPA

Wielu uważało, że rola w Mój Nikiforze była uhonorowaniem jej wieloletniej pracy artystycznej i symbolem triumfu autentyczności nad przemijającymi trendami w kinie.

Do końca była wierna swoim zasadom

Krystyna Feldman znana była ze swojej skromności i wyjątkowego podejścia do zawodu. Mimo wieloletniej kariery, nigdy nie uległa celebryckim modom show-biznesu. Mieszkała w niewielkim mieszkaniu w Poznaniu i całe życie pozostała wierna swoim zasadom. W jednym z wywiadów mówiła:

Nigdy nie zależało mi na sławie, chciałam grać, bo tylko to miało dla mnie sens

Krystyna Feldman zmarła 24 stycznia 2007 roku w Poznaniu, w wieku 90 lat. Do ostatnich dni swojego życia była aktywna zawodowo, występując na deskach teatralnych.

fot. Niemiec AKPA