Joanna Moro zrzuca ciuszki i jak sarenka wskakuje do wody. Nic nie ma na sobie!

Joanna Moro (40 l.) od kilku lat zafascynowana jest morsowaniem i swoje wyprawy relacjonuje w social mediach. Tak było i tym razem, ale zamiast stroju kąpielowego Joanna Moro na tę okazję wybrała... strój Ewy.

1 minuta czytania

Morsująca aktorka bez ubrań

Joanna Moro nie jest wprawdzie jedyną gwiazdą, która zakochała się w morsowaniu, bo do tego grona zalicza się także Kacper Kuszewski, Doda, Sonia Bohosiewicz czy ostatnio Maja Rutkowski, ale wydaje się, że to ona jest najbardziej konsekwentna w tym temacie i zaangażowana. Regularnie odwiedzę zbiorniki wodne, aby zanurzyć się w nich po samą głowę.

Do tej pory wybierała stroje kąpielowe na tę zimową przygodę, ale jakiś czas temu zaszalała i zafundowała sobie kąpiel... bez ubrań. Oczywiście nie mogło zabraknąć zdjęć, którymi pochwaliła się później w sieci, a wszystko w myśl zasady: „Jeśli nie zrobiłeś zdjęcia, to się nie wydarzyło!”. Tymi kadrami na pewno niejednej osobie zafundowała szybsze bicie serca. Jedni pieli z zachwytu nad determinacją i zaangażowaniem, a drudzy nie mogli oderwać wzroku od idealnej sylwetki aktorki.

Joanna Moro – zimowe hobby

Od ponad dekady zaraża ludzi miłością do zimowych kąpieli, a przy okazji chce także uświadomić, że w jej ocenie to sposób na zdrowe i długie życie. Regularnie o tym mówi i wydaje się, że z hobby stało się to w jakiś sposób jej misją. W „Pytaniu na śniadanie” tak powiedziała o morsowaniu:

To styl życia, który daje mi nie tylko niesamowitą energię, ale także poczucie siły i zdrowia. Każda minuta w zimnej wodzie to dla mnie chwila pełna wyzwań i satysfakcji.

Z morsowania nie rezygnowała nawet, będąc w ciąży, co spotkało się z krytyką. Joanna Moro próbowała się wówczas bronić:

Otóż pragnę wszystkich uspokoić i ja i Maluszek w brzuszku czujemy się dobrze. Jestem pod stałą opieką lekarzy i ciąża rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Jedynym realnym zagrożeniem dla dziecka podczas zimnej kąpieli jest wychłodzenie organizmu matki. Dziecko chronią wody płodowe.

Próbowaliście choć raz zanurzyć się w lodowatej wodzie?