Daniel Martyniuk od wielu lat dostarcza pożywki kolorowej prasie, która chętnie rozpisuje się o kolejnych skandalach z jego udziałem. Przez cały ten czas mógł liczyć na wsparcie mamy, która broniła go w sieci, jak lwica, i radziła internautom "pozamykać te mordy". Danuta Martyniuk ściągnęła znad syna parasol ochronny, gdy ten publicznie zaatakował własnego ojca. Przyznała wówczas, że Daniel jest "narkomanem i ćpunem" i prosiła, by poddał się leczeniu i w końcu poszedł do pracy.
Co ciekawe, od tamtego występku Daniel ewidentnie stara się naprawić relację z rodzicami, którzy sponsorują jego wygodne życie. Ostatnio opisywaliśmy, że pogodził się z ojcem i wrócił do ciężarnej ukochanej.

Tak Danuta Martyniuk zareagowała na kompromitujący wywiad Daniela
Ostatnio Daniel Martyniuk udzielił obszernego wywiadu Żurnaliście, a słowa, które wypowiedział odbiły się wyjątkowo szerokim echem w plotkarskich mediach. Syn Zenka po raz kolejny upokorzył matkę swojej córki, Ewelinę z Russocic. Wyznał m. in., że dzień ślubu z nią, był najgorszym w jego życiu i opisał, jak chciał uciec sprzed ołtarza.
Danuta Martyniuk samotnie wybrała się ostatnio na miesięczną podróż do Australii, gdzie ma bliską rodzinę. Po powrocie musiała zmierzyć się ze zwykłą, szarą codziennością. Czekał na nią też prawie dwugodzinny wywiad jej syna. W rozmowie z "Faktem" przyznała, że bardzo bała się tego, co może usłyszeć. Podzieliła się też zaskakującymi wnioskami, jakie wyciągnęła po przesłuchaniu wywiadu.
- Gdy wróciłam z Australii, posłuchałam jego dużego wywiadu, bałam się czy znowu czegoś nie powie i nie chlapnie. Daniel jest bardzo emocjonalny i wiem, że będzie robił różne głupoty, ale jest inteligentnym facetem. Zawsze dbałam, by się uczył i się wykształcił. Pod tym względem jestem z niego dumna. Może za dużo mu pozwalałam, ale postanowiłam sobie, że wnuki będą już mnie słuchać, a nie ja wnuków. Ja za bardzo wszystko przeżywam i skupiałam się za bardzo na życiach innych, na tym, by było w domu dobrze. Tak mnie wychowano, ale nie zawsze się to udawało i cierpiałam. Czasami ręce opadały, teraz chcę zająć się bardziej sobą i nie będę już na każde zawołanie - mówi Danuta Martyniuk.

Przypomnijmy, że w tym samym wywiadzie Daniel zdradził, że oczekuje przyjścia na świat syna, któremu razem z drugą żoną dadzą na imię Florian. Żona Zenka została zapytana, jak czuje się w roli babci.
- Powiem tak, ile wnuków będzie, tyle zawsze przyjmę w swym domu. Nawet jak miną lata i nie będę już miała sił, to będę walczyć, by moje wnuki miały dobrze. To w końcu rodzina. Zawsze scalałam rodzinę i to się nie zmieni, a Zenek jest dobrym człowiekiem. Gdy się poznaliśmy, nie liczyłam na nic szczególnego, ja go pokochałam, a on mnie. I mam nadzieję, że tak już pozostanie. Zawsze będę stać u boku męża, dbać o syna i wnuki, choć w końcu myślę więcej o sobie.