Czy to żart? Oto "osoba artystyczna", której prace wygrały konkurs finansowany przez resort kultury. ZDJĘCIA

Nie milkną echa kontrowersyjnego werdyktu jury 47. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2025. Według internautów, a nawet malarzy, prace nagrodzonej "osoby artystycznej" Małgorzaty Mycek nie zasłużyły na Grand Prix konkursu. Warto wspomnieć, że konkurs dofinansowany był przez ministerstwo kultury, a laureat otrzymał nagrodę w wysokości 30 tys. złotych.

4 minut czytania
Małgorzata Mycek z Grand Prix 47. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2025

Według jury najlepsze prace należały do Małgorzaty Mycek - zaimki "on", "jego", "oni". Nagrodę przyznano za „odważne przepisanie wizualnej geografii wsi - wrażliwe, ironiczne i polityczne zarazem - które redefiniuje ją jako przestrzeń oporu, wspólnoty i queerowej wyobraźni”.

Małgorzata Mycek jest absolwentką Rysunku i Malarstwa na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, a obecnie studentka Uniwersytetu Ludowego Rzemiosła Artystycznego.

„Panie Włodku, pan się nie boi” – piszą zatroskani internauci. Marszałek wyznał coś, czego nikt się nie spodziewał
Marszałek uziemiony! Włodzimierz Czarzasty przyznaje się do fobii – boi się latać samolotami. Zamiast dyplomatycznych wizyt w Brukseli czy Paryżu zostaje na ziemi, a w podróże służbowe poleci za niego Szymon Hołownia. Polityka wstrzymana przez strach, a internet już żartuje, że był marszałek „rotacyjny”, a teraz będzie „stacjonarny”.

Mycek nagrodzono za zestaw obrazów: Transmutacja, Miecz na młot na czarownice i Upał jak diabli. Nagrodzone prace wzbudziły jednak ogromne kontrowersje wśród internautów.

Małgorzata Mycek - Transmutacja

"Bylejakość coraz bardziej w cenie"; "Nowe szaty cesarza wersja Bielska Jesień. jestem na nie, czas skończyć dorabiać ideologię do miernych prac" - piszą internauci.

Śmiech na sali. Kolejny rok to samo. Rozumiem że sztuka w jakimś stopniu odzwierciedla czasy. Ale no proszę Was. Możecie mówić o przeżyciach ale czas wspomnieć o ubogiej polityce galeryjnej i tego co aktualnie wypada lub powinno się wystawiać . Akceptuje te kalectwo ale jako widz obserwator nie akceptuje kalectwa w malarstwie

- napisał jeden z użytkowników Instagrama.

Jacek Ozdoba z żoną na audiencji u papieża. Co tam robili? ZDJĘCIA
Poseł Jacek Ozdoba 20 września wziął ślub ze swoją wybranką Izą. Dziś nowożeńcy wzięli udział w szczególnym wydarzeniu. Uczestniczyli oni w audiencji generalnej dla nowożeńców u papieża Leona XIV. Mamy zdjęcia z tej wyjątkowej chwili.

Niektórzy zwracają uwagę na to, że w takich konkursach nie chodzi już o sztukę, a o coś zupełnie innego. Głos zabrał także prof. Ernest Zawada, wykładowca Uniwersytetu Bielsko-Bialskiego.

To po prostu jakiś żart. Przez szereg lat doceniałem aspiracje twórców nieprofesjonalnych, którzy podejmują próby samodoskonalenia i to jest bardzo cenne. Nie rozumiem jednak tendencji ukierunkowywania malarstwa współczesnego w stronę prymitywizmu, podszytego wielkimi teoriami. Mam tego dość

- napisał prof. Zawada.

Według tego myślenia powinno się zlikwidować Akademię Sztuk Pięknych i wszystkie Szkoły Plastyczne. Natomiast uczyć powinni niedouczeni trampkarze

- ocenił werdykt jury.

Sejm o suchym pysku. Marszałek Czarzasty wali laską, a internauci już kombinują
Ledwo marszałek Włodzimierz Czarzasty przybił decyzję swoją parlamentarną laską, a już w sieci wrze. Od 24 listopada w budynkach Kancelarii Sejmu nie kupisz ani setki, ani prosecco, ani nawet sejmowego grzańca. Powód? Trzeba „zarządzić dotychczasowymi zasobami”. Czyli najpierw opróżnić barek, potem wprowadzić zakaz. Logiczne. „Czyli teraz na trzeźwo będziecie robić te głupoty?” – pytają internauci.

Do burzy wokół werdyktu jury odniosła się w końcu kuratorka biennale Ada Piekarska, z której tekstu można wywnioskować, że Małgorzata Mycek umie malować ładnie, ale tego... odmawia. Rozumiecie?

Jury nagrodziło Małgorzatę Mycek „za odważne przepisanie wizualnej geografii wsi – wrażliwe, ironiczne i polityczne zarazem – które redefiniuje ją jako przestrzeń oporu, wspólnoty i queerowej wyobraźni”. Podpisuję się pod tym zdaniem. Mycek mieszka w Radoszycach, poza orbitą miejskich centrów prestiżu. To jest praktyka zakorzeniona w konkretnej geografii życia. To odrzucenie dwóch łatwych gestów: romantyzowania wsi i jej paternalistycznego pouczania. Wieś nie pojawia się tu jako rezerwuar narodowej niewinności ani jako
skansen „ludowej estetyki”, tylko jako teren myślenia politycznego i intymnego, jako przestrzeń, w której queerowa wyobraźnia przestaje być intruzem. Istotne: Mycek jest po studiach artystycznych (Rysunek i
Malarstwo, UAP), obecnie studiuje na Uniwersytecie Ludowym Rzemiosła Artystycznego. To nie jest „brak warsztatu”. To świadomy wybór języka. Jeżeli ktoś naprawdę wierzy, że „nie potrafi malować”, niech spojrzy
uważnie na dorobek: to konsekwentna decyzja o odrzuceniu prestiżowego dystansu, który sztuka akademicka często w Polsce sprzedaje jako jedyny
warunek bycia „poważnym artystą”. Mycek potrafi malować „ładnie” – i właśnie dlatego odmawia tego języka. Ta odmowa jest treścią

- napisała między innymi Piekarska.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze