Czy Krzysztof Klenczon pojednał się przed śmiercią z Sewerynem Krajewskim?

Czy Krzysztof Klenczon (+ 39 l.) pojednał się z Sewerynem Krajewskim (78 l.)? To pytanie, które nurtuje fanów Czerwonych Gitar, legendarnego zespołu, w którym obaj muzycy tworzyli historię polskiej muzyki rozrywkowej. Ich konflikt owiany był tajemnicą, a i dziś, po latach, wiemy o nim niewiele. Czy jednak panowie pojednali się przed tragiczną śmiercią Klenczona? Dziś mijają 44 lata od kiedy muzyk nie żyje.

4 minut czytania
Sewery Krajewski i Krzysztof Klenczon/YouTube

O co Klenczon pokłócił się z Krajewskim?

Krzysztof Klenczon (1942–1981) był charyzmatycznym wokalistą, gitarzystą i kompozytorem, nazywanym „polskim Lennonem”. Jego dorobek obejmuje takie przeboje jak „Kwiaty we włosach”, „Biały krzyż” czy „10 w skali Beauforta”, które powstały podczas współpracy z Czerwonymi Gitarami i później z Trzema Koronami.

Monika Kuszyńska miała wypadek. Wylądowała na wózku. Sił dodaje jej wiara w Boga
Monika Kuszyńska dziś obchodzi 45 urodziny. Była wokalistka Varius Manx to w świecie polskiego showbiznesu postać niezwykła. Tragiczna, ale i zwycięska. Jako jedna z nielicznych celebrytek otwarcie przyznaje, że w najtrudniejszych chwilach pomaga jej wiara.

Natomiast Seweryn Krajewski (ur. 1947), „polski McCartney”, to wybitny kompozytor i multiinstrumentalista, autor lirycznych hitów, m.in. „Anna Maria”, „Nie zadzieraj nosa” oraz późniejszych solowych sukcesów jak „Uciekaj moje serce”. Obaj stanowili twórcze serce Czerwonych Gitar, założonych w 1965 roku.

youtube

Konflikt między nimi narastał pod koniec lat 60.

„Ten drugi z młodego zdolnego wyrósł na muzyka pełną gębą, co Krzysiek znosił z coraz większym trudem”

– wspominał fotograf Marek Karewicz w książce „Big Bit”.

Kochał amerykańskie steki i się wszędzie ich domagał. Unikalne zdjęcia z ostatnich chwil Krawczyka w USA.
Krzysztofa Krawczyka (+74 l.) bez wątpienia był silnie związany ze Stanami Zjednoczonymi. Były dla niego drugim domem. Z USA wiązało się wiele jego wspomnień - tych dobrych i tych złych. Polonia go uwielbiała. Jednak “amerykański sen” nie wyszedł Krawczykowi. Wrócił do Polski. Ostatni koncert za oceanem zagrał 10 lat przed śmiercią. Mamy wspomnienia i zdjęcia z tego wydarzenia!

Spór dotyczył ambicji i wizji artystycznej – Klenczon chciał zachować rockowy charakter zespołu, podczas gdy Krajewski skłaniał się ku bardziej melodyjnym, lirycznym utworom. Kulminacją było głosowanie w 1970 roku w Hotelu Bristol w Warszawie, po którym Klenczon odszedł.

„Mając do wyboru koleżeństwo lub poziom muzyczny, opowiedziałem się za Sewerynem. I do tego samego namówiłem Benka”

– tłumaczył perkusista Jerzy Skrzypczyk. Krajewski zaś mówił:

„Propozycja wyboru między Krzysztofem a mną pojawiła się z zewnątrz i została wyrażona ustami Krzysztofa”.

Klenczon i Krajewski się pogodzili?

Co ich poróżniło? Rywalizacja o przywództwo, różnice w podejściu do muzyki i rosnące ego obu artystów.

Klenczon, niepokorny i rockowy, czuł się przyćmiony przez coraz bardziej dominującego Krajewskiego. Po odejściu założył Trzy Korony, a w 1973 roku wyemigrował do USA.

Tak szalała Ewa Farna na imprezie “czeskich Fryderyków”. Grzecznie to tam nie było
Ewa Farna (32 l.) z kolejnym, dużym wyróżnieniem. Wokalistka dostała “czeskiego Fryderyka”. Sukces świętowała bardzo hucznie. Bez dwóch zdań można stwierdzić, że wokalistka była prawdziwą królową wieczoru. Szczególnie wydarzeń z tej mniej oficjalnej części. Niektórymi pikantnymi szczegółami wokalistka podzieliła się ze swoimi fanami na swoich mediach społecznościowych.

W 1978 roku odwiedził Polskę i wystąpił w Sali Kongresowej, rozważając z Krajewskim powrót do wspólnego grania, co sugeruje chęć załagodzenia sporu.

„Rozmawialiśmy o tym, ale nie doszło do konkretów”

– wspominał później Krajewski w jednym z rzadkich wywiadów. Niestety, wypadek samochodowy 7 kwietnia 1981 roku przerwał życie Klenczona, zanim mogło dojść do pełnego pojednania.

Krzysztof Klenczon

Choć nie ma dowodów na oficjalne pogodzenie się, ich spotkanie w 1978 roku i wspólne plany wskazują, że czas mógł złagodzić dawne urazy. Historia ich konfliktu pozostaje jednak smutnym przypomnieniem, że nawet największe talenty nie zawsze potrafią współistnieć.

Tak wygląda pokój Franciszka Pieczki. Rodzina nic nie zmieniła po śmierci aktora
Franciszek Pieczka (+94 l.) była dla nas wielkim aktorem, wspaniałym artystą, człowiekiem z zasadami. Dla swojej rodziny był po prostu tatą, dziadkiem, wujkiem… Nie jest tajemnicą, że był osobą niezwykle przywiązaną do rodziny, oddaną właśnie jej członkom. Po jego śmierci najbliżsi postanowili nic nie zmieniać w jego pokoju. Nie potrafią, nie chcą… Tylko w Blask Online zobaczysz jak wygląda pokój serialowego Gustlika.