Aktorkę Adriannę Biedrzyńską mieliśmy okazję oglądać w wielu ciekawych rolach. Była Anką w "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego, Dorotą Waltz w "Lepiej być piękną i bogatą", a także Zuzą w sitcomie "Buła i spóła". Ostatnio możemy ją oglądać w serialu TVP2 "Barwy szczęścia".

Co się dzieje z włosami Ady Biedrzyńskiej?
Biedrzyńska także chętnie pokazuje swoje życie w mediach społecznościowych, gdzie relacjonuje przygotowania do spektakli, a także pokazuje urywki swojego prywatnego życia. Chętnie wspiera też biznesy znajomych i od czasu do czasu relacjonuje wizyty w salonach fryzjerskich. Nie wszystkie jednak wychodzą jej na dobre.

Na niektórych zdjęciach zamieszczanych przez aktorkę można dokładnie odróżnić jej naturalne włosy od doczepów. Różnią się zarówno kolorem, jak i gęstością, co nie wygląda zbyt estetycznie.

Stylista fryzur o włosach Adrianny Biedrzyńskiej
Stylista fryzur Michał Musiał podkreśla, że nie ma nic złego w noszeniu doczepów, jednak muszą one być dobrej jakości, by nie szkodziły naturalnym włosom i skórze głowy.

Adrianna Biedrzyńska zdecydowała się na doczepienie włosów i na samym wstępie warto zaznaczyć, że nie ma w tym absolutnie nic złego. Dobrze wykonana usługa nie wpływa negatywnie na włosy i absolutnie ich nie obciąża. Odpowiednio dobrane doczepy są niewidoczne i praktycznie całkowicie wtapiają się w naturalne włosy. W tym przypadku stało się jednak inaczej. U aktorki wyraźnie widać, które włosy są naturalne, a które zostały doczepione. Różni je zarówno kolor, jak i gęstość. Niestety nie wygląda to najlepiej
-powiedział ekspert cytowany przez shownews.pl.