Wypadek Moniki Kuszyńskiej z Varius Manx
27 maja 2006 roku, w sobotę, zespół Varius Manx grał koncert w Miliczu. Jego członkowie - z Moniką Kuszyńską na czele - nie mogli wtedy wiedzieć, że wydarzenia z najbliższych godzin zapamiętają na zawsze. 28 maja 2006 roku na drodze nieopodal Milicza muzycy Varius Manx mieli poważny wypadek.

"W deszczową niedzielę rano, gdy zespół Varius Manx wracał z sobotniego koncertu w Miliczu, samochód prowadzony przez Roberta wpadł w poślizg i po dachowaniu uderzył w drzewo. Oprócz Moniki i Roberta, samochodem jechali Michał Marciniak (gitarzysta) i Leszek Kupiec (realizator dźwięku)" - tak o szczegółach napisano na oficjalnej stronie Polskiej Fundacji Muzycznej.

Monika Kuszyńska trafiła na oddział neurochirurgii i jeszcze tego samego dnia przeszła sześciogodzinną operację kręgosłupa, z kolei Roberta Jansona przyjęto na oddział intensywnej terapii, a następnie poddano dwóm operacjom kręgosłupa. Stan obojga określano jako bardzo poważny. Michał Marciniak w wyniku wypadku miał złamany obojczyk, zaś Leszek Kupiec nie doznał poważniejszych obrażeń.

"Wracaliśmy z koncertu, była paskudna pogoda. No i to, co zazwyczaj - jechaliśmy za szybko, po krętej drodze, no i tak się nie przejechaliśmy za daleko… Pamiętam ogrom bólu - nie myślałam, że tak może człowieka boleć ciało. Ten moment, kiedy też uświadomiłam sobie, że nie czuję nóg… Jak sobie czasem wyobrażam, że miałabym coś takiego przeżyć drugi raz, to chyba bym nie dała rady. Długo się łudziłam, że będę chodzić. Myślę, że to trwało kilka lat. Ja nie mogłam patrzeć na siebie, widziałam kogoś zupełnie innego, kogo nie umiałam zaakceptować. Myślę, że chyba takim przełomowym momentem było to, że wróciłam na scenę. Ten odbiór był tak ciepły i tak pozytywny, że ja po prostu poczułam, że jest dla mnie miejsce jeszcze"
- wyznawała poruszająco Monika Kuszyńska w programie "Usłyszcie nas!" w 2021 roku.

Jak żyje Monika Kuszyńska?
Wypadek na zawsze zmienił życie Moniki Kuszyńskiej - dziś sparaliżowanej od pasa w dół i poruszającej się na wózku inwalidzkim. Dawna wokalistka Varius Manx potrzebowała czasu, by oswoić się z nową sytuacją.
"Przez kilka miesięcy nie mogłam spojrzeć w lustro, czułam odrazę, jakby ktoś włożył mnie w inne ciało. Ale to dało mi siłę i poukładało moje wartości"
- mówiła w rozmowie z Agatą Młynarską.

Mówi się, że czas to najlepsze lekarstwo - i on pozwolił artystce na nowo ułożyć sobie życie. Monika Kuszyńska po kilku latach wróciła na scenę, by rozwijać solową karierę, a w 2015 roku została reprezentantką Polski na Eurowizji. W trudnych chwilach pomogła jej wiara; oparcie ma również w bliskich, w tym mężu Jakubie Raczyńskim, z którym ma dwoje dzieci.
Co słychać u Moniki Kuszyńskiej? 14 stycznia 2025 roku wokalistka skończyła 45 lat. Łączy role żony i mamy z karierą sceniczną, ale to bliscy są dla niej najważniejsi.

"Wcześniej byłam bardzo skupiona na sobie, a dziś mój grafik wyznaczają swoimi potrzebami moje maluchy. I muszę powiedzieć, że to przekierowanie uwagi z siebie na dzieci również pozwoliło mi złapać dystans"
- mówiła na łamach "Party".

W 2015 roku na rynek wydawniczy trafiła książka "Drugie życie", która opowiada o życiu Moniki Kuszyńskiej. Była gwiazda Varius Manx po powrocie na scenę występowała m.in. na festiwalu w Opolu (w 2019 roku), a niedawno - 11 marca br. - koncertowała w Warszawie. Ponadto jest członkinią rady Polskiej Fundacji Muzycznej, a także ambasadorką kampanii społecznej "Słowa mają moc", zapoczątkowanej przez Fundację Pozytywni.pl. Kuszyńska raz po raz udziela się w mediach społecznościowych, konsekwentnie realizuje też misję, o której mówiła następująco:
Poprzez swoją działalność artystyczną staram się promować ideę łączenia dwóch światów, które do niedawna zdawały się być niemożliwe do połączenia. Świata osób sprawnych i niepełnosprawnych. Most porozumienia między nimi z każdym rokiem się umacnia i wierzę, że pewnego dnia granice zostaną zatarte.