Dorota Chotecka i Radosław Pazura są w związku od 1993 r., od 2003 jako małżonkowie. Mają córkę Klarę (18 l.)
- Trzeba mieć trochę szczęścia po prostu. No i dużo pracy, bo wszędzie jednak tę pracę musimy włożyć. Do każdego związku, do pracy, do zawodu–tak określiła przepis na sukces Dorota Chotecka w rozmowie z „Super Expressem”.
Najwyraźniej konsekwentnie realizuje swój plan podboju internetu razem z mężem Radosławem Pazurą. Zapragnęli zostać tak znani jak duet Koroniewska-Dowbor, a może przede wszystkim tak dobrze zarabiać.

Ile zarabiają Dowbor i Koroniewska
Można powiedzieć, że wszędzie ich pełno. Na social mediach widujemy ich filmiki, portale rozpisują się o ich życiu, a i w telewizji oboje udzielają się równie często. To wszystko jednak bardzo się opłaca. Jak wyliczyliśmy z profili na Instagramie i Facebooku to telewizyjne małżeństwo może mieć 2,5-3 mln rocznie, zakładając, że nie podpisali dodatkowych kontraktów reklamowych, bo wtedy ta suma może się znacznie powiększyć. Daje to zatem średnio 200 tys. zł miesięcznie tylko z social mediów.

Joanna Koroniewska i Maciej Dobor mają porządną siłę rażenia. Ich profile na Instagramie to ponad milion obserwujących i kilkaset tysięcy osób śledzi ich życie na Facebooku oraz ponad 150 tys. osób na YouTube.

Jak zarabiają Chotecka i Pazura?
O ile Maciek i Joanna na swoją pozycję pracują od ponad 5 lat, o tyle Dorota Chotecka i Radosław Pazura starają się rozkręcać od roku. Ostatnio zwiększyli swoją promocję, najwyraźniej wiedzą o co toczy się gra. W porównaniu z konkurentami nie wypadają aż tak świetnie. W sumie w Instagramie i Facebooku mają około 300 tys. obserwujących. Może i mało jak na gwiazdy, ale to już obiecujący poziom. Wyliczyliśmy, że powinni osiągnąć poziom 15 tys. zł miesięcznie. A jak dobrze pójdą niebawem przekroczą próg 20 tys. zł.


Czy w internecie można zarobić?
- Internet i Social Media nie potrzebują znanych bohaterów, bo od lat rolę celebrytów i influencerów pełnią osoby z młodego pokolenia, które od dawna działają w Internecie i jest to ich naturalne środowisko. Chotecka i Pazura mają oczywiście dobry punkt startu, są rozpoznawalni i cieszą się sporą dozą sympatii odbiorców. Ale to nie przesądza o ich potencjalnym sukcesie. W social mediach próbuje zarabiać mnóstwo ludzi i konkurencja jest ogromna. Pytanie więc czy nasza para "kandydatów do sukcesu" znajdzie jakiś sposób na siebie, znajdzie formułę, która będzie ich wyróżniać. Muszą też być wiarygodni w tym, co robią, bo samo nazwisko nie wystarczy. Więc przed tą para jest ogromne wyzwanie budowania nowej tożsamości w social mediach. Może się udać, ale wcale nie musi. Konkurencja jest bowiem ogromna, rynek w dużej mierze już podzielony, a młodzi twórcy są bardziej rozpoznawalni przez użytkowników IG i Tik Toka
–mówi „Blaskowi” publicysta ekonomiczny, Artur Kiełbasiński.










instagram.com