Był gwiazdą "M jak miłość" i nagle zniknął. Teraz Steffen Möller opowiada o... pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej

Steffen Möller na początku lat 2000 zyskał ogromną sympatię polskich telewidzów, dzięki swojemu udziałowi w programie "Europa da się lubić" i roli w serialu "M jak miłość". Później zrobiło się o nim cicho. Teraz aktor niemieckiego pochodzenia opowiada o pomnikach w Warszawie. Jego opowieść o pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej zasługuje na szczególną uwagę.

3 minut czytania
Steffen Möller/akpa.pl/youtube.com

Zanim Steffen Möller został aktorem i artystą kabaretowym, uczył języka niemieckiego w liceum i na warszawskim uniwersytecie. Szczególną rozpoznawalność zyskał, kiedy zaczął pojawiać się w telewizji. Był uczestnikiem programu "Europa da się lubić", a także grał jedną z głównych ról w serialu "M jak miłość". Steffen Möller poprowadził także pierwszą edycję programu "Załóż się" w TVP2.

akpa.pl

Później swoich sił próbował jako artysta kabaretowy, wokalista i pisarz. Wydał kilka książek. Gdy jego kariera zaczęła zwalniać, Steffen wrócił do Niemiec.

Co to był za weekend! Za nami XX Zjazd Klubów “Gazety Polskiej”. Nie zabrakło muzycznych wrażeń
W miniony weekend w Sulejowie odbył się już XX Zjazd Klubów “Gazety Polskiej”. W tym cyklicznym wydarzeniu udział biorą polscy patrioci, którzy przyjeżdżają z najróżniejszych zakątków świata. W tym roku mogli przysłuchiwać się rozmowom polityków, w tym prezydenta elekta Karola Nawrockiego. Klubowicze mieli także przyjemność posłuchać wspaniałych muzyków. Szczególnym zaskoczeniem był występ prof. Janusz Szrom.

"Po 13 latach w Polsce moja kariera tutaj zaczęła zwalniać - zakończyła się produkcja programu 'Europa da się lubić', a w serialu 'M jak Miłość' wykreślono moją postać ze scenariusza, do dziś nie wiem dlaczego. Tymczasem telefon dzwonił cały czas, ale były to propozycje z Niemiec. Dostawałem zaproszenia do teatrów, księgarni, więc poszedłem za ciosem"

- tłumaczył aktor w rozmowie z wp.pl.

Okazuje się, że aktor jest bardzo zapracowany w Niemczech, ale ostatnio znalazł trochę czasu by poopowiadać o warszawskich pomnikach.

Daniel Olbrychski obraża prawicowych wyborców. “Szpetni ludzie głosowali na niego. Wygrał głosami faszystów”
Daniel Olbrychski nie pierwszy raz zabiera głos w sprawach polityki. Niestety tym razem aktor obraża Polaków, którzy nie wybrali na prezydenta tego samego kandydata co on. W tej sprawie cofnął się nawet do wyborów prezydenckich sprzed lat. A wszystkiemu przysłuchiwała się redaktor nielegalnej TVP Info, nazywana przez Krzysztofa Stanowskiego “kapłanką propagandy”, Dorota Wysocka-Schnepf.

Na kanale podróżniczym Viva Europa na YouTube możemy posłuchać jak Steffen Möller opowiada o pomnikach Fryderyka Chopina, marszałka Józefa Piłsudskiego, czy o pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej.

youtube.com/printscreen

Pomnik jest ciekawy. To są schody, ale jakie to schody? Niektórzy mówią, że to schody do nieba, ale mi się wydaje, że artyście chodziło o to, żeby pokazać schody do samolotu. Do samolotu, który nigdy nie przyleciał, bo nie dotarł na lotnisko w Smoleńsku

- opowiada aktor.

Moim zdaniem można też interpretować ten pomnik jeszcze jako metaforę naszego życia. Schody do góry, chcemy się cały czas rozwijać dalej. Dokąd? Nie wiadomo. Urywa się... To też jest moim zdaniem fajna alegoria na bezsens życia, a być może nie na bezsens, tylko na czekanie, na zagadkę. Co potem następuje?

- dodaje Möller.