"Playback Gate" rozkręcił dziennik "Fakt". Temat podchwyciły inne media. A co się w ogóle wydarzyło?
To w telewizji zupełnie normalne!
Mr. Sebii został zaproszony do występu w porannym programie telewizyjnym TV Republika pt. "WstajeMY". Jak wiadomo, tego typu produkcje mają swoją dynamikę i rygorystyczny plan czasowy.

Widzowie nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że w telewizji śniadaniowej występy muzyczne rzadko odbywają się w formule w pełni „na żywo”. Przeważnie korzysta się z półplaybacku lub gotowej ścieżki wokalnej.
Nie przeszkodziło to "Faktowi" i portalowi "Plotek" w ataku na artystę.
Sebastian Zys to piosenkarz, który w ostatnich miesiącach systematycznie buduje swoją markę. Na TikToku i Instagramie zyskał spore grono fanów, a jego numery zdobywają popularność na imprezach i w klubach.
Trudno uzasadnić falę hejtu
„Do przodu biec” nieprzypadkowo pojawił się w TV Republika. To nowy singiel wokalisty. Utwór lekki, taneczny i bardzo letni, idealnie wpisujący się w wakacyjny klimat. Występ w ogólnopolskiej telewizji był dla niego dużą szansą.

Na szczególne uznanie zasługuje zachowanie Anny Popek i Mateusza Nowaka. Z uśmiechem i profesjonalizmem podtrzymali atmosferę dobrej zabawy, dając sygnał, że w telewizji na żywo liczy się elastyczność i dystans.
Szczerze mówiąc, nie rozumiem, o co ta afera wokół występu Mr Sebii w naszym programie. Wszystkie śniadaniówki z przyczyn technicznych dają występy artystów z playbacku. Nasz też był tak umówiony z Sebastianem. Prawdę mówiąc, bardziej byłam zaskoczona, że Sebastian został najmłodszym dziadkiem w Polsce w wieku 39 lat i że ma 5 dzieci niż samym występem
- komentuję całą "aferę" Anna Popek.
ZOBACZ WYSTĘP MR. SEBII