„Życie powoli gaśnie…”. Steczkowska o najtrudniejszym momencie w swoim życiu

W jednym z najnowszych wywiadów Justyna Steczkowska wróciła wspomnieniami do bolesnego czasu, gdy żegnała swoją ukochaną mamę. Danuta Steczkowska zmarła 17 listopada 2020 roku po długiej chorobie. Dla artystki były to lata pełne troski, emocji i miłości – którymi dziś dzieli się z fanami i słuchaczami.

3 minut czytania
Justyna Steczkowska/Facebook

W rozmowie z RMF FM, w programie "Diva w kapciach", piosenkarka opowiedziała o swojej decyzji, by w ostatnich latach życia osobiście opiekować się mamą, która po dwóch wylewach straciła zdolność mówienia i samodzielnego poruszania się.

„Opiekowałam się mamą do końca jej życia. Była bardzo chora przez ostatnie cztery lata, prawie nie chodziła, poruszała się głównie z chodzikiem i była karmiona przez sondę. (...) Miałam świadomość, że to będzie za jakiś czas strata. Nie wiadomo kiedy, ale na pewno się wydarzy, bo życie powoli gaśnie”

– wspominała.

Justyna Steczkowska mocno o wierze i Kościele. “To piękne!”
Justyna Steczkowska (52 l.) od lat fascynuje swoją niezwykłą charyzmą i niepowtarzalnym głosem. Artystka, która niejednokrotnie podkreślała swoje przywiązanie do duchowości, teraz ponownie zwróciła uwagę fanów. W ostatniej rozmowie z mediami opowiedziała o swoim podejściu do wiary. “To piękne!” - podsumowała.

Dla Justyny Steczkowskiej było jasne, że nie odda mamy do żadnej placówki – chciała być przy niej, dając jej tyle ciepła i opieki, ile tylko mogła.

„Nie mogłam już z mamą rozmawiać, bo nie mówiła po wylewach, ale cieszyłam się, że byłam z nią przez te lata. Opiekowałam się nią, śpiewałam jej piosenki i cieszyłam się, że mogę to dla niej zrobić”

– opowiadała.

Steczkowska upokorzona przez TVP w likwidacji? “Pękło mi serce”.
Justyna Steczkowska nie kryje bólu i rozczarowania. W emocjonalnym wpisie oskarżyła TVP o brak szacunku do jej pracy. „Złamali mi serce” – napisała, dodając wymowne zdjęcie i złamane serce. Według naszego źródła artystka nie została zaproszona do Opola, mimo wcześniejszych obietnic. Miała też sama pokryć koszty scenografii i kostiumów. Po Eurowizji liczyła zdecydowanie na więcej.

Zawsze miała z mamą wyjątkową relację, a jej wdzięczność i miłość pozostały niezmienne aż do końca:

„Bardzo ją zawsze kochałam i uważam, że zrobiła dla mnie wszystko, co w jej mocy. W ogóle dla nas”

– zaznaczyła wzruszona.

Justyna zdradziła też, że w ostatnich chwilach życia pani Danuta była otoczona rodziną i ciepłem bliskich osób. To pozwoliło jej odejść w spokoju – i właśnie w taki sposób sama artystka chciałaby kiedyś pożegnać się ze światem.

„Też chciałabym tak odejść”

– wyznała przez łzy.

Szok! Młodszy syn Justyny Steczkowskiej zaczyna robić karierę. Widzieliście to?! ZDJĘCIA
No, kto by się spodziewał takiego ataku rodziny Steczkowskich! Mama Justyna Steczkowska (52 l.) właśnie święci triumfy na Eurowizji. Syn Leon Myszkowski (24 l.) świetnie sobie radzi jako DJ i wschodząca gwiazda biznesu. A tu nagle na scenę wkracza Stanisław (19 l.) - młodszy syn gwiazdy i Macieja Myszkowskiego (52 l.). Staś właśnie zaczął swój poważny start w show biznesie. Blask Online poznał szczegóły.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze