„Mamy trochę tych domów. Wojtek ciężko na to pracuje, ja również”
— mówi Marina z dumą w wywiadzie.
Ale za kulisami tej bajki kryje się codzienność, która dla wielu byłaby nie do ogarnięcia. Ciągłe przeprowadzki, zmiany, nowi sąsiedzi, nowe języki. Nawet ich 7-letni syn Liam nie potrafi wskazać, gdzie właściwie jest jego dom.
„Jak go zapytałam, to powiedział: ‘Tam, gdzie jest mama, tata i Noelka’”
— wyznała Marina.

Problemy pierwszego świata?
W świecie, gdzie „dom” to nie adres, a emocjonalna przystań, Marina stara się budować stabilność w ruchu. Ale nie da się ukryć — to styl życia, który wymaga ogromnych zasobów. I tu wchodzi Wojciech Szczęsny, który po powrocie z piłkarskiej emerytury zasilił szeregi FC Barcelony.

Ile zarabia piłkarz, który funduje takie życie?
W 2025 roku Szczęsny zarabia około 250 tysięcy euro miesięcznie brutto, czyli około 1 miliona złotych. Dla porównania, w Juventusie inkasował nawet 1 milion euro miesięcznie. Choć jego pensja w Barcelonie jest niższa, wciąż pozwala na życie w stylu „multi-domowym”.

Marina: więcej obowiązków niż „normalna mama”
W rozmowie z „Dzień Dobry TVN” Marina przyznała, że jej życie to nie tylko błysk fleszy, ale też samotne macierzyństwo w cieniu stadionów.
„Mam więcej obowiązków niż taka normalna mama, bo mojego męża nie ma w domu. Na własne życzenie. Wypchałam go do Barcelony”.

Dom w walizce
Choć dla wielu posiadanie kilku domów to marzenie, dla Mariny to codzienność pełna logistyki, emocji i prób stworzenia „ogniska domowego” tam, gdzie akurat rzuci ich kariera.
„Dom to dla mnie nie budynek, tylko miejsce, gdzie jesteśmy razem. Tego uczę moje dzieci”
— mówi wokalistka.
Czy to luksusowy chaos, czy nowoczesna definicja rodziny? Jedno jest pewne, Marina i Wojtek żyją na własnych zasadach. A ich syn Liam już wie, że dom to nie ściany, tylko ludzie.