To nie żart ani scenariusz bajki. Straży Granicznej udało się uchwycić łosia, który po raz kolejny próbował przekroczyć granicę z Rosją.
Złapany na gorącym uczynku! Jest znanym recydywistą i już nie raz „nielegalnie” przekraczał granicę. Znów udało mu się wymknąć bez konsekwencji... Łoś podróżnik znów na trasie! Tym razem przekroczył granicę z Rosją, brodząc przez Zalew Wiślany jak gdyby nigdy nic
- napisali funkcjonariusze.

🚨Złapany na gorącym uczynku!
— Morski Oddział Straży Granicznej (@Morski_SG) September 18, 2025
Jest znanym recydywistą i już nie raz „nielegalnie” przekraczał granicę. Znów udało mu się wymknąć bez konsekwencji...
🫎 Łoś podróżnik znów na trasie! Tym razem przekroczył granicę z 🇷🇺, brodząc przez Zalew Wiślany jak gdyby nigdy nic. pic.twitter.com/2QaCIDQT2u
Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać jak potężny łoś brnie przez wodę, rozglądając się na boki. Wygląda jak zawodnik maratonu, który uparcie dąży do mety, choć droga jest dość nietypowa.
Widać, że potężny i majestatycznie wyglądający zwierzak nic sobie nie robi z granic państwowych. Wiadomo, dla niego to kolejny kawałek lasu, jeziora czy rzeki.

Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy trafia na monitoring. Bo wtedy, zamiast cichej przeprawy, niechcący staje się gwiazdą internetu.
Straż Graniczna podkreśla, że dla bezpieczeństwa samego zwierzęcia i kierowców, którzy mogliby go spotkać na drogach, każda taka sytuacja jest monitorowana i zgłaszana odpowiednim służbom. W tym przypadku obyło się bez dramatów. Bohater po prostu wyszedł na polską stronę i pobiegł w swoją stronę.