Zmarł Jacek Pogorzelski. Był gitarzystą w Happy End

Smutne wieści zza ocenu. Nie żyje Jacek Pogorzelski. Jak dowiedział się Blask Online, muzyk i gitarzysta zespołu Happy End zmarł 19 lutego w szpitalu w Chicago.

3 minut czytania

Eva Lechowicz, działaczka  polonijna napisała oznaczając wdowę: "Odszedł od nas Jacek Pogorzelski, członek zespołu Happy End. Usłyszałam smutną wiadomość, że odszedł Jacek. Znaliśmy się ponad 40 lat... Serdecznie Ci współczuje i  rozumiem Twój stan, wiem że żadne słowa pocieszenia nic nie dadzą. Cała nasza rodzina życzy Wam sił do zniesienia tego bólu. Choć Jego życie zgasło, to pamięć po Nim zostanie w nas zawsze. Trudno jest żegnać kogoś, kto jeszcze mógł być z nami. Utrata bliskiej osoby, to nieskończony ból, nawet jeśli ustąpi z czasem, to zostanie wyrzeźbiony w Waszych sercach. Odpoczywaj w pokoju Jacusiu..."

Jak dowiedział się Blask Online, artysta trafił do szpitala w styczniu i już nie doszedł do zdrowia. Zmarł w Chicago w środę.

"Proszę ludzi, którzy wierzą w siłę modlitwy o modlitwę w najlepszej intencji dla duszy Jacka który leży w szpitalu i walczy o życie"
- prosiła pod koniec stycznia żona artysty.

Zobacz na Blask Online [TYLKO U NAS] Pogrzeb Wiesi Judek z „Sanatorium Miłości”. Córka wyjawiła nam rodzinne tajemnice

"Z wielkim smutkiem i żalem pragniemy poinformować, że dzisiaj w nocy odszedł z tego świata nasz najukochańszy mąż, przyjaciel, ojciec dzieci oraz wspaniały muzyk JACEK POGORZELSKI" - poinformowała w środę żona Julianna Hajdasz-Pogorzelski.

Happy End zachwycił nas tą piosenką

Zespół Happy End powstał w połowie lat 70. XX wieku. Jego inicjatorem był Zbigniew Nowak. To ona śpiewał "Jak się masz kochanie?", które brzmi nam w uszach do dzisiaj.

Happy End koncertowali przez kilka lat w całej Polsce występując na najważniejszych estradach naszego kraju. Widzowie mogli ich oglądać także w telewizji. Zespół cieszył się dużą popularnością także za granicą. Muzycy koncertowali także poza Polską m. in. dla naszych rodaków. Tak też trafili do USA.

Zespół w 1981 roku ogłosił, że rozwiązuje swoją działalność. Do Stanów Zjednoczonych wyjechał Nowak wraz ze swoją żoną Danutą. Za wielką wodą występowali w duecie pod nazwą Danny & Didi.

Jeszcze będąc w USA w 1988 roku ogłosili reaktywację zespołu Happy End, ale jako duet. Występowali głównie w swoim klubie DiDi w Chicago. Kilka lat temu Nowakowie wrócili do Polski, gdzie kontynuują działalność muzyczną, występując z programem Muzyczne przygody z Happy Endem.

Obecnie Happy End działa w nowym składzie, w którym są: Danuta Nowak, Ludmiła Małecka oraz Artur Grudziński.

Zobacz na Blask Online Alkohol zniszczył jej życie. Ostatnie lata Agnieszki Kotulanki były przerażające