Choć od lat żyje z dala od sceny, jej twórczość nie tylko nie przemija — ona nadal inspiruje i rozbrzmiewa w nowych interpretacjach.
Królowa emocji i mikrofonu
Zdzisława Sośnicka zadebiutowała w latach 60., ale szczyt kariery osiągnęła w latach 70. i 80., kiedy jej utwory były obecne wszędzie — od festiwali po telewizyjne recitale.

Artystka z klasą
Artystka ukończyła szkołę muzyczną w klasie fortepianu, a potem studia w Poznaniu — nie tylko śpiewała, ale też komponowała i dyrygowała.
Współpracowała z największymi: Romualdem Lipkiem, Budką Suflera, Alibabkami, Zbigniewem Wodeckim.
Jej styl łączył pop, musical, disco i funk, ale zawsze z elegancją i emocjonalną głębią.

Przeboje, które żyją dalej
Choć sama rzadko pojawia się na scenie, jej muzyka żyje w repertuarach młodych artystów:
• „Aleja gwiazd” to utwór, który nie tylko przetrwał próbę czasu — on wręcz odrodził się w nowym pokoleniu. Dowodem na to jest chociażby wykonanie Ani Karwan, finalistki 7. edycji The Voice of Poland.
• Sanah wykonała nową wersję utworu „Jestem Twoją bajką” z filmu Akademia Pana Kleksa, w którym Sośnicka grała Smutną Księżniczkę.

• Roxie Węgiel i Oskar Cyms zaśpiewali cover „Z tobą chcę oglądać świat”, nadając mu współczesny sznyt.
• W programach typu The Voice of Poland czy Twoja Twarz Brzmi Znajomo jej utwory regularnie wracają jako wyzwania wokalne — bo tylko najlepsi mierzą się z jej skalą i emocjonalną głębią.
Sośnicka przez lata występowała także za granicą — od Berlina po Tokio. W Teatrze Rewiowym Friedrichstadt-Palast zagrała ponad 250 spektakli. Często występowała jako Barbara Bajer, używając nazwiska męża.

Życie po życiu sceny
Po dekadach intensywnej kariery, Sośnicka wycofała się z życia publicznego. W 2015 roku zaskoczyła fanów powrotem z albumem „Tańcz, choćby płonął świat”, nagranym we współpracy z Romualdem Lipkiem. Płyta trafiła na listy sprzedaży, a artystka zapowiedziała trasę koncertową — choć dziś występuje tylko przy wyjątkowych okazjach.

Obecnie mieszka z mężem Jerzym Bajerem w Klarysewie, gdzie stworzyła swój azyl — dom z ogrodem, który sama zaprojektowała. Jak mówi:
„Nie mam marzeń. Nic więcej nie chcę, bo wszystko mam”.
Z okazji jej 80. urodzin — warto wrócić do „Alei gwiazd” i przypomnieć sobie, że prawdziwa gwiazda nie potrzebuje fleszy. Ona świeci sama.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze