Zaskakujące zdjęcie Edyty Bartosiewicz. Fani już dopięli łatę: internet kontra rzeczywistość

Edyta Bartosiewicz (60 l.) potrafi zaskakiwać. Tym razem nie ma mowy o szokującej fryzurze, czy wyciętych brwiach. Piosenkarka znana z hitów "Skłamałam", "Szał" czy "Zegar" pokazała ostatnio swoją twarz raczej nieprzypominającą jej obecnego wyglądu. Można by pomyśleć, że to plakat z lat świetności, ale jak nic opatrzony jest napisem "Fryderyki 2025".

3 minut czytania

Edyta Bartosiewicz z dużym chyba dystansem podchodzi do spraw wyglądu. W zasadzie to nawet bardzo rzadko zabiera w tej sprawie głos.

Jak wygląda naprawdę Bartosiewcz?

Wiadomo z jej pojedynczych wypowiedzi, że odważne fryzury, wycinanie brwi to dla niej forma "autodestrukcji", poszukiwania piękna w brzydocie. - To zadawanie sobie może nie bólu, ale jakiejś formy obrzydzenia - tłumaczyła w jednym z radiowych wywiadów.

Brzoska zadał szyku w Republice. Przy okazji wyjawił rodzinny sekret!

Wiadomo również, że artystka mówi, iż nie podchodzi do tematu starzenia się nie w kontekście wyglądu jako takiego, ale raczej jako do możliwości i realizacji swoich projektów.

Tym bardziej może zdziwić jej ostatnio wrzucone na Facebooka zdjęcie, na którym nie wygląda tak, jak ostatnio sama siebie pokazywała.

"Wygląda na to, że wystąpię na Fryderykach. Jest ku temu dobra okazja, 30 lat temu na pierwszej edycji rozdania tych nagród dostałam 2 statuetki. Jedną za album 'SEN', drugą za wokalistkę roku"

- napisała pod grafiką.

I może można to uznać, za powrót do przeszłości, do lat 90., ale przecież jak nic widnieje tam napis "Fryderyki 2025".

Kim jest Edyta Bartosiewicz?

Edyta Bartosiewicz to jedna z najbardziej kultowych postaci polskiej sceny muzycznej lat 90. Jej utwory pokochała cała Polska, a koncerty przyciągały tłumy. Duety z Krzysztofem Krawczykiem czy Kazikiem uznawane są za muzyczne perełki.

Kazik - król buntowników - żyje jak w raju! Właśnie się wyprowadził z Polski

Jednak w pewnym momencie artystka niespodziewanie zniknęła ze sceny. W rozmowie z Onetem wyznała co się takiego stało: — Straciłam głos. Teraz, po 22 latach, go odzyskuję. I w ogóle energię. Dla mnie to jest coś niezwykłego.

Ale nie tylko głos był tu istotny. Przytłoczył ją show biznes: — Jestem bardzo wrażliwa i nigdy nie radziłam sobie dobrze ze stresem. Sport i muzyka pomagały mi upuszczać emocje, które kłębiły się we mnie jak dym — mówiła w rozmowie.

Jest byłą żoną producenta muzycznego Leszka Kamińskiego, z którym ma dorosłego syna Aleksandra (33 l.).