Zamiast strategii politycznej, zaczynamy oglądać reality show! Nowy minister sportu zaczynał w... IDOLU!

Donald Tusk ogłosił rekonstrukcję rządu. Zmiany miały być racjonalne, systemowe, przyszłościowe. W praktyce wyszło, jak zwykle – nieco kabaretowo, a nad całym przedsięwzięciem unosi się coś pomiędzy PR-owym liftingiem a próbą wyciszenia narastających napięć wewnątrz koalicji. I wtedy, pośród tej politycznej żonglerki, pojawia się Jakub Rutnicki - nowy minister sportu. Człowiek, który zasłynął – nie żartujemy – nie ustawą, nie projektem strategicznym, ale... występem w "Idolu".

4 minut czytania
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska/YouTube

Był rok 2002, Rutnicki miał 23 lata i studia z politologii w Poznaniu, ale marzył raczej o scenie niż Sejmie. Wystąpił w pierwszej edycji „Idola”, śpiewał Dżem, zaskarbił sobie sympatię widzów i dotarł do finałowej dziesiątki. Głos miał taki sobie, ale charyzmy mu nie brakowało. To jednak nie widzowie, a wyborcy ostatecznie wynieśli go na szczyt – bo w 2005 roku wszedł do Sejmu z ramienia Platformy Obywatelskiej i siedzi tam do dziś.

Groźby w Sejmie! “Wyj*ebie ci strzała w ryj”. W tle zazdrosna miłość do Marianny Schreiber
“Gdzie ty k*rwa jesteś? Albo złapiesz się ze mną dziś albo jutro, albo wy*ebie ci strzała w ryj w sejmie” (pisownia oryg.) - nie, to nie przekaz od szefa gangu. To wiadomość, jaką wysłał były poseł, a obecnie radny województwa dolnośląskiego Przemysław Czarnecki do posła Michała Połuboczka. O co poszło? Podobno o miłość do Marianny Schreiber.

W tym czasie pełnił różne funkcje, zasiadał w komisjach, szczególnie w tej od kultury fizycznej i sportu – co zapewne uznano za wystarczające doświadczenie, by powierzyć mu teraz całe ministerstwo. Zastępuje Sławomira Nitrasa, który jeszcze niedawno zapowiadał stworzenie Narodowego Centrum Sportu z wieżą do skoków do wody – mimo że w Polsce, delikatnie mówiąc, trudno znaleźć basen z odpowiednimi warunkami. Cóż, może minister Rutnicki dorzuci do tego karaoke z Dżemu i wtedy wszystko nabierze sensu.

Marta Nawrocka i jej przygotowania do nowej roli. Jak jej idzie? Sprawdzamy!
Wprawdzie do zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego są jeszcze 3 tygodnie, ale przyszła Pierwsza Dama nie marnuje czasu. I już zaczęła udzielać się charytatywnie. Sprawdzamy, jak idą jej przygotowania do nowej roli!

Rekonstrukcja rządu, w której Rutnicki dostał nominację, nie przebiegła w atmosferze zgody. Wręcz przeciwnie – w mediach i kulisach politycznych aż huczało. Jeden z polityków obozu rządzącego, cytowany anonimowo przez Onet, podsumował ją jednym zdaniem: „To są jakieś jaja”. Tusk mówił co prawda o „porządku i przyszłości”, ale nawet wyborcy KO zaczynają się niecierpliwić. Krytykują brak twardych decyzji, ślamazarność w reformach, a rekonstrukcję odbierają nie jako nowy rozdział, ale jako kosmetykę wizerunku. Tymczasem pojawiają się nowe twarze – tylko że zamiast ekspertów od sportu, widzimy byłych uczestników talent show.

W takim stanie poseł Polski 2050 zdecydował się przyjść do telewizji. Co mu się stało?!
Takiego widoku nikt się nie spodziewał! Gdy poseł Polski 2050, Łukasz Osmalak (48 l.), pojawił się w studiu TV Republika, prowadząca Danuta Holecka i widzowie przecierali oczy ze zdumienia. Podbite oko, spory plaster na czole i obolała mina – to nie zapowiedź thrillera, ale... występ na żywo! Co się wydarzyło? Czyżby koalicja rządząca wymieniała argumenty pięściami? Osmalak zdradził prawdę, która i tak was zaskoczy.

Ale może właśnie o to chodziło? Może sport w Polsce potrzebuje teraz więcej show niż strategii? Więcej entuzjazmu niż kompetencji? Rutnicki z pewnością poradzi sobie z kamerą, z konferencją prasową, z przekazem dnia, ale czy poradzi sobie z budowaniem systemu szkolenia młodzieży, finansowaniem sportu amatorskiego czy infrastrukturą – to już zupełnie inna piosenka. I, jak to w „Idolu” bywało, czas pokaże, czy przejdzie do kolejnego etapu, czy odpadnie w pierwszym głosowaniu.

Jedno jest pewne: w rządzie Tuska nie brakuje niespodzianek. Tyle że zamiast strategii politycznej, zaczynamy oglądać reality show.

„Wiem, że wyleje się na mnie hejt. Trudno”. Chajzer o Nawrockim: nasz nowy prezydent jest SUPER!
- Wiem, że wyleje się na mnie hejt. Trudno. Uważam, że nasz nowy prezydent jest super. Gratuluję i kibicuję! - napisał na swoim profilu na Facebooku Filip Chajzer (40 l.).

Zobaczcie WIDEO: