Wzruszający pogrzeb Eweliny Ślotały. Pojawił się też Rutkowski ze swoim patrolem

Dziś w kościele pw. św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach odbył się pogrzeb pisarki Eweliny Ślotały (35l.). Autorka "Żon Konstancina" spoczęła w rodzinnym grobie na powązkowskim cmentarzu.

2 minut czytania

Jak relacjonuje fakt.pl, w niewielkim kościele zebrało się grono najbliższych przyjaciół i rodziny Ślotały. Na pogrzebie pojawił się m.in. Krzysztof Rutkowski w obstawie "Rutkowski Patrol".

Przy urnie znajdował się piękny wieniec z białych róż z wymowną szarfą "Kochanej Mamie. Syn".

"Jest to ból niezrozumiały i niesprawiedliwy, zwłaszcza kiedy dziecko jest młode, gaśnie nieoczekiwanie, nagle i zostawia za sobą tyle niedokończonych planów. I oczko w głowie największą miłość i dumę. (...) Ewelinko, córeczko kochana! Moje serce nigdy już się nie sklei. Mam nadzieję, że Ty zasnęłaś w spokoju, którego tak bardzo poszukiwałaś. Śpij spokojnie kochanie" - napisała we wzruszającym liście, odczytanym podczas ceremonii pogrzebowej, matka Eweliny Ślotały.

Ewelina Ślotała nie żyje. Przyczyny śmierci

Informację o śmierci 35-letniej Eweliny Ślotały przekazało 17 grudnia wydawnictwo "Prószyński i S-ka".

"Jej książki „Żony Konstancina”, „Kochanki Konstancina”, „Rozwódki Konstancina”, „Matki Konstancina” znalazły liczne grono wiernych czytelniczek. Ewelina upominała się w nich o prawa kobiet doświadczających podwójnych standardów i złego traktowania w środowiskach, które są poza podejrzeniem" - napisało wydawnictwo.

Ślotała osierociła 9-letniego syna.

W rozmowie z portalem pudelek.pl, matka pisarki stwierdziła, że córka walczyła z depresją, a przyczyną jej śmierci był krwotok wewnętrzny.