Moda na sceniczne body bez spódnicy trwa w najlepsze. Zapoczątkowała ją Doda, która — jak zdradza stylistka w rozmowie z BlaskOnline — miała kompleks krótkich nóg.

„Chodziło o wydłużenie nóg. Doda kiedyś w swoim programie w Polsacie z żalem dopytywała rodziców, dlaczego nie odziedziczyła długich nóg po tacie”
— mówi ekspertka.

Po Dodzie ruszyły kolejne: Magda Narożna, Justyna Steczkowska, Roksana Węgiel, Natalia Schroeder, Honorata Skarbek. Na scenie, ściankach i w teledyskach — króluje styl „im mniej, tym lepiej”.
Zacofane polskie gwiazdy
Choć wydaje się, że to nowy trend, zagraniczne gwiazdy robiły to już dekady temu. Madonna w 1990 roku występowała w stożkowym gorsecie od Jeana Paula Gaultiera. Potem przyszły Lady Gaga, Ariana Grande, Rihanna, Taylor Swift i Jennifer Lopez.
Polskie celebrytki nie są więc pionierkami — raczej kopiują to, co już dawno zrobiły ich zachodnie koleżanki.

Hipokryzja pseudowyzwolonych
Gdy jednak przychodzi do koncertów w krajach arabskich, styl nagle się zmienia. Jennifer Lopez w Dubaju wystąpiła zakryta od stóp do głów. Fani mówią wprost: hipokryzja.

A co z przewidywaniami, że gwiazdy niedługo będą występować nago? To już się dzieje. Na gali Grammy 2025 Bianka Censori, partnerka Kanye Westa, pojawiła się w całkowicie prześwitującej sukience — bez bielizny. Do dziś trudno znaleźć nieocenzurowane nagranie z tego wieczoru.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze