Witamy na świecie, Julku
– taki wpis zamieściła Agata Pietras na swoim profilu w sieci. Wpis opatruje zdjęcie z maluszkiem, trzymanym za rączkę przez mamę, tatę, Przemysława Kanarka i starszego braciszka, 3-letniego Aleksandra.
Agatka urodziła już kilka dni temu. Jest już w domu, wyszła z synkiem ze szpitala, który dostał 10 punktów w skali Apgar. Oboje bardzo dobrze się czują
– zdradza w rozmowie z Blask Online znajoma rodziny. Nie da się ukryć, że z narodzin maluszka cieszą się nie tylko jego rodzice, ale także sławna babcia, Beata Kozidrak.
Nadzieja w trudnym czasie choroby
W czasie choroby Beatka ogromnie cieszyła się z ciąży Agatki. Uważała, że jest coś symbolicznego w tym, że w rodzinie będzie nowe życie. I dodawało jej to nadziei, że uda jej się pokonać chorobę i wrócić do swojego życia i aktywności
– dodaje nasza informatorka.

Narodziny małego Julka wydają się kończyć zły czas w życiu Beaty Kozidrak. Już 24 sierpnia artystka wystąpi w Pszczynie, na swoim pierwszym od choroby koncercie. Ostatnio nagrała też nową wersję piosenki „Żal mi tamtych nocy i dni” z zespołem młodych muzyków Kamp.
Przygotowaliśmy tę piosenkę dla was. Ta wersja jest jeszcze bardziej doładowana i jeszcze bardziej słoneczna
– mówi z uśmiechem Beata Kozidrak. I wydaje się, że artystka jest znakomitej formie, w jakiej dawno nie była. Na pewno mały Julek też się do tego przysłużył.
Zrobiłaby dla wnuków wszystko
Chłopiec jest czwartym wnuczkiem Beaty Kozidrak. Jej starsza córka, Katarzyna ma dwoje dzieci: Zosię i Sebastiana, młodsza Agata zaś dwóch synów: Aleksandra i malutkiego Juliusza.

Moje wnuki są najcudowniejsze na świecie. Jestem przeszczęśliwa, że są przede wszystkim zdrowe. Moje dzieci moje wnuki. Zrobiłabym dla nich wszystko
– wyznaje Beata Kozidrak.