Uczestnik „Sanatorium Miłości” w dramatycznym wyznaniu: Jedną nogą byłem na tamtym świecie!

Władysław Pieszko (72 l.), gwiazdor drugiej edycji „Sanatorium Miłości”, to emerytowany górnik z Jastrzębia-Zdroju. Pięć lat temu synowie zgłosili go do programu, bo nie mogli patrzeć na jego smutne życie po śmierci żony. Okazuje się, że uczestnik show TVP nagle trafił do szpitala. Mało brakowało a pożegnałby się z tym światem. O wszystkim opowiedział Blaskowi Online!

4 minut czytania

Pan Władek z miejsca zrobił furorę w programie i poderwał jedna z najładniejszych seniorek – Stenię Kowalską.

Życie prywatne Władysława Pieszko z „Sanatorium miłości”

- Żono wybacz! Zostaniesz na zawsze w mojej pamięci. Ale ja szukam teraz partnerki, żeby ułożyć sobie życie, bo dokucza mi strasznie samotność

- mówił na planie show, ale ostatecznie związek ze Stenią nie przetrwał, bo poróżniły ich odmienne plany na życie.

Dramat Skrzyneckiej! Pogoda w Grecji zniszczyła jej wyjazd. Ale jest WAŻNA rzecz na otarcie łez
Katarzyna Skrzynecka (54 l.) to ma pecha. Wyjechała z rodziną z Polski do Grecji, aby poczuć lato. Tymczasem w Polsce temperatury przekroczyły 25 stopni, a na Krecie, gdzie jest gwiazda spadły do... 13! Basen, morze, opalanie w ogrodzie - o tym wszystkim Kasia Skrzynecka może zapomnieć. W dodatku często padają przelotne deszcze. Jak tu się nie załamać!

Emerytowany górnik znalazł pocieszenie w ramionach jednej z fanek programu - Halinki, z którą przeżył piękne trzy lata, ale i ten związek zakończył się rozstaniem. Po Halince pojawiła się dziewczyna o imieniu Zosia, 69-latka mieszkająca w sąsiednim mieście – Dąbrowie Górniczej. Do dziś tworzą bardzo udaną parę.

„Zosia ma mocny charakter a do tego jest bardzo kobieca. Mieszkamy trochę u mnie trochę u niej i sporo podróżujemy. Ostatnio byliśmy w Ustroniu Morskim w uroczym domku niedaleko plaży"

– zdradza nam Władek.

Okazuje się, że wyjazd nad morze był nie tylko romantycznym wypadem, ale i sposobem na rehabilitację Władka. Ale i nie tylko!

Uczestnik „Sanatorium miłości” w szpitalu

„W październiku zeszłego roku spadło mi tętno do 40 uderzeń serca na minutę. Trafiłem wtedy do mojego lekarza rodzinnego, dr Grzegorza Kołeczka, a potem karetką na sygnale zawieźli mnie na oddział kardiologii szpitala w Jastrzębiu Zdroju. Po dwóch godzinach byłem już na stole operacyjnym i wszczepiono mi rozrusznik serca. Tak naprawdę lekarze - Henryka Sobocik i Karol Przyłudzki z zespołem uratowali mi życie, bo gdybym zwlekał z przyjściem do lekarza, to dziś byśmy nie rozmawiali”

– relacjonuje senior i dodaje:

To jednak nie koniec moich szpitalnych historii. Kilka tygodni temu okazało się, że mam migotanie przedsionków i potrzebna była krioablacja, którą przeprowadził dr Gracjan Pytel z zespołem na co dzień pracujący w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, w którym profesor Zbigniew Religa dokonał pierwszego przeszczepu serca w Polsce.

Czarny koń Eurowizji? Wiemy w czym Justyna Steczkowska wystąpi w Szwajcarii! “Takiego stylu jeszcze nie widzieli”
Justyna Steczkowska (52 l.) i minimalizm nie idą w parze. Piosenkarka, która będzie reprezentowała nasz kraj na tegorocznej Eurowizji postawiła na bardzo ostry look. Steczkowska poinformowała w mediach społecznościowych w czym wystąpi w konkursie. “Strój Steczkowskiej na Eurowizję to absolutnie wiśnia na torcie” - mówi nam projektant Daniel Jacob Dali.

W szpitalu odwiedzała Władka Zosia i dbała o to, by niczego mu nie zabrakło. Ona też najadła się strachu, bo bardzo go kocha i za nic nie nie chce go stracić.

Jedną nogą byłem już na tamtym świecie. To nie były żarty. Choroby serca nabawiłem się po służbie wojskowej w tak zwanych Czerwonych Beretach czyli jednostce powietrznodesantowej. Tam skakałem ze spadochronem z samolotów bojowych. Ogromny stres. Serce waliło jak szalone

– wspomina Władek.

Na stan zdrowia seniora wpłynęło też silne wzruszenie z powodu nagłej śmierci Wiesi Judek – koleżanki z „Sanatorium Miłości” (zmarła 18 lutego tego roku). Przyjaźnili się…

Jedno jest pewne, muszę żyć spokojniej i unikać stresów. Mam dwóch synów, synowe, szóstkę wnuków, są dzieci mojej Zosi… jest dla kogo żyć

– podkreśla Władek.