W niedzielę wieczorem, jeszcze przed emisją premierowego odcinka nowego sezonu „Tańca z Gwiazdami”, na Instagramie Mai Bohosiewicz pojawiło się kontrowersyjne nagranie. Aktorka wraz z Tomaszem Karolakiem, Barbarą Bursztynowicz, Aleksandrem Sikorą i ich partnerami odśpiewali przerobioną na swoje potrzeby modlitwę. Modlili się do jurorów o lepsze noty, używając m.in. zdania "wysłuchaj na parkiet".

Nagranie po fali krytyki zostało usunięte z konta Mai Bohosiewicz, ale jak wiadomo, w Internecie nic nie ginie. Wideo krąży nadal.
Tzw. cwelebryci.
— Konrad Niżnik KKP (@KonradNiznik_) September 15, 2025
Wszyscy artyści to prostytutki...
Poziom żenady, ale i obrażania został przekroczony. pic.twitter.com/PltwM2pPAU
Ostatecznie Maja Bohosiewicz wydała oświadczenie, które opublikowała na InstaStories.
Drodzy, wiemy, że jeden z naszych reelsów wzbudził sporo emocji. Dla nas w trakcie nagrania była to forma żartu, lekkiego pastiszu - coś, co w naszej ocenie miało być zabawne i pokazać dystans
- zaczęła aktorka.

Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie każdy tak to odebrał. Dlatego nagranie zniknęło - bo naszym celem jest tworzyć przestrzeń rozrywki, a nie budzić poczucie niesmaku czy kontrowersje. Przyznajemy, że tym razem popełniliśmy błąd i sypiemy głowę popiołem. Dziękujemy też za wszystkie reakcje - traktujemy je jako ważną lekcję, która pozwala nam lepiej rozumieć Waszą perspektywę
- dodała.

Do sprawy odniosła się także Marianna Schreiber, która nie ukrywa, że wiara odgrywa ogromną rolę w jej życiu.
"Taniec z gwiazdami" oglądają także ludzie głęboko wierzący, w tym ja. Uważam, że to nawet nie było niesmaczne, a tragiczne. Nie wiem jak można dopuścić się aż takiej zniewagi
- zaczęła Schreiber.

Dorośli ludzie, świadomie nagrywający takie treści, przygotowujący tekst pod taki filmik (widać, że musieli trochę nad tym pracować) są świadomi co wrzucają do sieci i jakie to może wywołać emocje. Zawiodłam się na wielu ludziach, którzy są na tym filmiku, a o których miałam inne - lepsze zdanie. Możemy się różnić, każdy może wierzyć w co chce i jak chce, ale wyśmiewanie czyjejś wiary jest obrzydliwe i nade wszystko bodaj karalne
- dodała.
instagram.com/marysiaschreiber