Burza po finale Eurowizji, Justyna Steczkowska została ograbiona z punktów przez jury?
Justyna Steczkowska uplasowała się na 14. miejscu na Eurowizji 2025, choć w głosowaniu widzów z całej Europy zajęła 7. miejsce. To nie umknęło uwadze naszych rodaków, którzy nie potrafią ukryć swojego oburzenia i zarzucają, że jury ograbiło naszą reprezentantkę z punktów. Wyniki głosowania nie spodobały się Annie Musze.
- To jest jakiś skandal! Justyna, wykonałaś kawał dobrej roboty, nikt ci tego nie odbierze, choćby nie wiem co. Jesteś zaje*bista, jesteś petardą, jesteś fenomenalna! Bardzo cię wspieramy - napisała aktorka.

Oburzenia nie kryje również Rafał Szatan.
- O co chodzi z tymi wynikami?! To jest na maksa słabe. Nie wspominając, że skrót występu Justyny był, najdelikatniej mówiąc, mało reprezentatywny muzycznie - napisał na Instagramie.
Głos w sprawie zabrała również Ewelona, celebrytka znana z udziału w programie Warsaw Shore, która napisała, że "ta punktacja pokazuje, jaki ten konkurs jest niesprawiedliwy..."
Marcin Mroczek z (jeszcze) żoną wyprawili synowi ekskluzywną komunię
Tymczasem media jakiś czas temu dowiedziały się, że Marcin Mroczek rozwodzi się z żoną po 12 latach małżeństwa. Jak donosił jeden z portali plotkarskich, decyzja o rozwodzie należała do Marleny Muranowicz, a Marcin do ostatniej chwili wierzył, że ich małżeństwo uda się uratować.
Małżonkowie na jeden dzień musieli zakopać topór wojenny w związku z komunią ich starszego syna Ignacego. Jak donosi "Fakt" Marcin i Marlena przyjechali do kościoła osobno i również osobno z niego wrócili. Rodzice zapozowali z do jednego wspólnego zdjęcia z synami, a potem każde z nich fotografowało się z dziećmi osobno.
Po uroczystości w kościele goście udali się na przyjęcie w ekskluzywnym hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie. W ofercie hotelu dostępnej w internecie czytamy, że koszt talerzyka w tym miejscu to około 400 złotych na osobę, więc nie trudno wywnioskować, że rodzice musieli się mocno wykosztować.

Dawno niewidziana Joanna Brodzik w "Halo tu Polsat"

Joanna Brodzik była jedną z najbardziej lubianych aktorek w kraju, mimo to zdecydowała się zniknąć z ekranów. W jednym z ostatnich artykułów BlaskOnline opisywał, jak dziś wygląda jej życie.
W niedzielny poranek, 18 maja, była gwiazda pojawiła się w studio "Halo tu Polsat" wraz z bratem Radosławem. Rodzeństwo opowiadało o swojej relacji, jednak nie ma wątpliwości, że Joanna zdecydowała się przyjąć zaproszenie do programu, by pokazać widzom swoją nową książkę zatytułowaną "Ból".
- To jest mój prezent dla siebie i dla reszty was. To pierwszy tom z cyklu 'Kalejdoskopy'. Przedstawia dwie perspektywy na stereotypy z bajek, w których codziennie funkcjonujemy - mówiła przed kamerami.
Obecność Joanny Brodzik w polsatowskiej śniadaniówce niewątpliwie była dla jej fanów nie lada gratką, dzięki temu mieli okazję zobaczyć na własne oczy, jak zmieniła się na przestrzeni lat.

Co o tym myślicie? Piszcie w komentarzach pod artykułem.