Tych rewelacji Meghan Pałac Buckingham nie wytrzymał. Poszło o... rajstopy

Meghan Markle ponownie znalazła się w centrum uwagi mediów po tym, jak skrytykowała... obowiązek noszenia rajstop w Pałacu Buckingham. Księżna Sussex przyznała, że królewska etykieta była dla niej „nieautentyczna” i daleka od jej stylu. Wystarczyło kilka słów, by z Pałacu popłynęła ostra riposta. Źródło bliskie rodzinie królewskiej skwitowało jej wypowiedź jednym zdaniem: „Ten jeden głupi komentarz o rajstopach powiedział więcej, niż zdawała sobie sprawę”.

3 minut czytania
Facebook

Choć Meghan Markle marzyła o życiu w rodzinie królewskiej, po ślubie z księciem Harrym szybko odkryła, że codzienność na królewskim dworze nie spełnia jej oczekiwań. Po kilku latach pełnienia obowiązków książęcych para zdecydowała się opuścić Wielką Brytanię i rozpocząć nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Mimo to, Meghan wciąż wraca wspomnieniami do czasów spędzonych w Pałacu Buckingham — nierzadko w sposób, który wywołuje kontrowersje.

Tym razem księżna Sussex postanowiła skomentować królewski protokół dotyczący... rajstop.

Czy Meghan Markle wprosiła się na Paryski Tydzień Mody? Projektant ujawnia…
Meghan Markle (44 l.) zaskoczyła niedawno swoją obecnością na Paryskim Tygodniu Mody, gdzie wzięła udział w pokazie domu mody Balenciaga. Jak ujawnia dyrektor kreatywny marki Pierpaolo Piccioli (58 l.), Meghan osobiście odezwała sie do niego i poprosiła o zaproszenie. Czy księżna Sussex się wprosiła?

„To było trochę nieautentyczne”

W jednym z odcinków programu The Circuit Meghan Markle przyznała, że zasady panujące w Pałacu nie były jej bliskie. Szczególnie przeszkadzał jej wymóg noszenia rajstop w kolorze nude, który obowiązuje kobiety z rodziny królewskiej podczas oficjalnych wystąpień.

– Bądźmy szczerzy, to nie było bardzo w moim stylu. To było trochę nieautentyczne

– wyznała.

Słowa te miały być komentarzem do ograniczeń, jakie – jej zdaniem – nakładała na nią monarchia, uniemożliwiając swobodne wyrażanie siebie.

Meghan Markle w poruszającym przemówieniu o dzieciach, które zabił internet
Podczas gali w Nowym Jorku, Meghan Markle opowiedziała o dzieciach, które odebrały sobie życie przez media społecznościowe i o rodzicach, którzy zostali sami z bólem. W swoim przemówieniu opowiedziała również o instalacji stworzonej przez jej fundację — miejscu pamięci, które ma przypominać, że cyfrowy świat potrafi zabijać. Jej słowa były mocne, szczere i podobno zupełnie nieplanowane.

Reakcja z Pałacu Buckingham

Wypowiedź Meghan nie przeszła bez echa. Jak donosi RadarOnline, w otoczeniu rodziny królewskiej komentarz o rajstopach wywołał konsternację. Osoba powiązana z Pałacem Buckingham odniosła się do słów księżnej Sussex w dość dosadny sposób:

– Ten jeden głupi komentarz o rajstopach powiedział więcej, niż zdawała sobie sprawę. Okazało się, że kpi z tradycji, które definiują monarchię — tych samych tradycji, których kiedyś próbowała być częścią

– cytuje źródło.

Według doniesień, bliscy królowi Karolowi III mają uważać, że Meghan Markle wciąż nie rozumie znaczenia swojej dawnej roli i nie okazuje szacunku wobec instytucji, której przez pewien czas była częścią.

Czy Meghan Markle jest „dziewczyną z jachtu”? Przeszłość wraca na pokład?
Meghan Markle (44 l.) znów znalazła się w środku medialnej burzy. Tym razem za sprawą rzekomych zdjęć z czasów, gdy miała być tzw. „yacht girl”, czyli kobietą towarzyszącą na ekskluzywnych imprezach na luksusowych jachtach. Choć zagraniczne media, jak LatestLY czy Geo.tv, podkreślają, że zdjęcia są niezweryfikowane i być może przedstawiają kogoś innego, internet nie potrzebuje dowodów, by rozpętać burzę.

Dołącz do dyskusji!

Podziel się swoją opinią o artykule

💬 Zobacz komentarze