Pierwszy odcinek „M jak miłość” zadebiutował aż ćwierć wieku temu i szybko stał się jednym z największych hitów Telewizji Polskiej. Miliony Polaków przez lata śledziły losy rodziny Mostowiaków, a Lucjan był sercem i moralnym kompasem Grabiny. Gdy w 2017 roku Witold Pyrkosz zmarł, jego śmierć poruszyła całą Polskę, a serial na długo stracił część swojej duszy.

Dlatego informacja o jego „powrocie” wywołała ogromne poruszenie. W jubileuszowym odcinku Barbara Mostowiak odnajdzie list od męża, który zostanie przeczytany głosem Witolda Pyrkosza, odtworzonym przez AI. Co więcej, widzowie mają zobaczyć także scenę z młodymi Mostowiakami, również wygenerowaną dzięki technologii.
Twórcy serialu bronią swojego pomysłu.
„To niezwykły hołd dla aktora, którego postać na zawsze pozostanie sercem rodziny z Grabiny”
– podkreślili w oświadczeniu, dodając, że celem nie było „zastąpienie” Pyrkosza, lecz symboliczne uczczenie jego pamięci.

Nie wszyscy jednak kupują tę narrację. W sieci zawrzało. Internauci w komentarzach nie kryją oburzenia, oskarżając Telewizję Polską o wykorzystywanie zmarłego aktora w imię oglądalności.
„Chore, jak tak można? I kogo zapytali o prawo do wizerunku? Zapłacili coś rodzinie?”,
„Cringe”,
„Brak szacunku dla zmarłego, bardzo mi przykro”,
„Odbierzcie ludziom dostęp do AI, proszę”,
„Obrzydliwy pomysł. Zmarłych należy zostawić w spokoju. Jego prawdziwy głos można usłyszeć w filmach i serialach, w których grał i nie ma potrzeby generowania go sztucznie. No ale czego się nie zrobi, żeby nabić sobie oglądalność”
– piszą użytkownicy platformy X.

Dyskusja o granicach wykorzystania sztucznej inteligencji w kulturze trwa od miesięcy, ale przypadek „M jak miłość” wyjątkowo mocno trafił w emocje widzów. Dla jednych to wzruszający gest pamięci, dla innych – przerażająca wizja przyszłości, w której technologia może ożywiać zmarłych bez ich zgody.
Jubileuszowy odcinek ma być pełen wspomnień i powrotów. Na ekranie pojawią się też dawne gwiazdy serialu – Joanna Koroniewska, Kacper Kuszewski i Dominika Ostałowska. Ale to właśnie powrót Lucjana Mostowiaka sprawia, że o „M jak miłość” mówi dziś cała Polska.

Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze