Trzaskowski znów jeździ tramwajem? Nie! Chwali się tylko "telekomunikacyjnymi" sukcesami

Rafał Trzaskowski (53 l.) znów wsiadł do tramwaju. Podobnie jak w kampanii wyborczej. Ale przecież już dawno po wyborach. To co prezydent Warszawy robi w środkach komunikacji miejskiej? A cóż by innego, chwali się...

3 minut czytania
Rafał Trzaskowski w tramwaju nagrał kolejny film promujący jego osobę | fot. Instagram

Jednym z bardziej pamiętnych momentów prezydenckiej kampanii wyborczej było przejęzyczenie Rafała Trzaskowskiego, który zamiast komunikacja miejska powiedział "telekomunikacja" miejska.

Tusk zna faceta, któremu wydaje się, że coś jest bardzo duże. Czy to Wojciech Fułek?
Tusk porównał stację telewizyjną do męskiego przyrodzenia, bo nie spodobało mu się pytanie dziennikarza. Internet eksplodował i przypomniał o romansie sprzed lat jego żony Małgorzaty (68 l.) z jednym z sopockich samorządowców Wojciechem Fułkiem (67 l.).

Pamiętna była także akcja, w której chciał pokazać, że jest "normalnym Kowalskim" i jeździ tramwajami, i autobusami. Średnio mu to wyszło, bo wyglądał bardzo sztucznie. Ale okazuje się, że prezydent Warszawy jest niestrudzony. Znów wsiadł do tramwaju. Czyżby naprawdę zaczął jeździć transportem publicznym?

Otóż nie! Tym razem pojawił się w komunikacji miejskiej, żeby nagrać rolkę. A w niej oczywiście całą masę pochlebstw na swój temat. Jak zwykle wyszło sztucznie i nienaturalnie, ale internauci zwrócili uwagę na jeszcze jedną rzecz.

Ekspert Tuska, patocelebryta Jacek Murański kontratakuje. Chce pozbawić dziennikarzy prawa do wykonywania zawodu
Jacka Murańskiego (56 l.) szersza publiczność poznała podczas prezydenckiej kampanii wyborczej. To wtedy doszło do kompromitacji Donalda Tuska (68 l.), który właśnie Murańskiego chciał wykorzystać do ataku na Karola Nawrockiego (42 l.).

Rafał Trzaskowski wygląda na bardzo zmęczonego. I o ile w kampanii wyborczej jeszcze momentami wyglądał na dziarskiego, o tyle teraz uleciały z niego resztki energii.

Ale wróćmy do tele... tfu... komunikacji miejskiej. Okazuje się, że okazją do przechwałek jest Europejski Tydzień Mobilności, który właśnie trwa. Film promujący własną osobę Trzaskowski zakończył zdaniem:

Do zobaczenia na trasie.

Jak sądzicie, uda Wam się naprawdę spotkać w tramwaju prezydenta Warszawy?

Były kochanek Małgorzaty Tusk: „Nawet pieniądz nam rąk już nie brudzi”
Donald Tusk znów wywołał burzę. Podczas konferencji prasowej porównał wielkość jednej z telewizji do... wielkości męskiego przyrodzenia. Dodał, że zna osoby, które „się przechwalały”. Poeta Wojciech Fułek z którym romansowała żona premiera: „nawet pieniądz nam rąk już nie brudzi, tylko wznosi się w spiżowy cokół”.

Wielu warszawiaków komentuje z przekąsem, że szansa na takie spotkanie jest równie duża jak na to, że prezydent samodzielnie stanie w kolejce po bilet miesięczny.

Zwykli pasażerowie codziennie borykają się z zatłoczonymi składami, opóźnieniami i awariami, a Trzaskowski pojawia się w tramwaju tylko wtedy, gdy to wygodne pod względem wizerunkowym.