Tomasz Karolak zdecydowanie nie jest najlepszym uczestnikiem tej edycji "Tańca z gwiazdami", ale jakimś cudem z odcinka na odcinek udaje mu się zostawać w programie.

Już na samym początku zaliczył wtopę, kiedy z grupą innych uczestników programu opublikował w mediach społecznościowych "modlitwę" do parkietu. Ostatecznie nieudany żart został skasowany i (nie wszyscy) uczestnicy przeprosili za swój wybryk.
Ale Karolak wciąż nie przestaje szokować. Tym razem podczas programu pokazał do kamery środkowy palec. Starał się ten gest jakoś zakamuflować innymi dziwnymi gestami, ale widzowie co mieli zobaczyć, to zobaczyli.
Ostatecznie przyszedł czas na wyjaśnienia i przeprosiny. Karolak twierdzi, że pokazał palec przez... przypadek.
Tłumaczę się z tego gestu niefortunnego. Nie będę go powtarzał. Nic się za tym nie kryje. Po prostu wyszło to zupełnie przypadkowo. Chciałem pokazać tak (znak pokoju - red.). Więc jak kogoś uraziliśmy, to przepraszamy. Nie było to zamierzone zupełnie. Pomyłka
- powiedział Karolak w nagraniu opublikowanym na Instastories.

Czy widzowie kupią to tłumaczenie? Zapewne dowiemy się podczas kolejnego odcinka "Tańca z gwiazdami".
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze