Właśnie dziś Anna Jantar kończyłaby 75 lat. Jedna z najbardziej lubianych i utalentowanych polskich wokalistek lat 70. Przez dekady kojarzona była głównie z przebojami „Tyle słońca w całym mieście” czy „Nic nie może przecież wiecznie trwać”. Ale w ostatnich miesiącach życia Jantar zaczęła odchodzić od lekkiego popu. Jej ostatnie występy i muzyczne wybory sugerują, że szykowała się do artystycznej zmiany.

Anna Jantar - piosenki
We wrześniu 1979 roku wzięła udział w koncercie z cyklu „Musicorama '79 – Art Rock” w Sali Kongresowej w Warszawie. Organizatorem wydarzenia był Zbigniew Hołdys, a Jantar wystąpiła tam z zespołem Perfect. Wspólnie wykonali m.in. piosenkę „Nic nie może wiecznie trwać” w bardziej rockowym, intensywnym brzmieniu.

Nie był to przypadek. Jantar nie była stałym elementem sceny rockowej, a jednak zdecydowała się na ten udział. Dla znawców był to zaskakujący ruch, zwłaszcza że Perfect był wtedy zespołem nowym, poszukującym, a jego obecność sygnalizowała coś świeżego w polskiej muzyce rozrywkowej.

To niejedyny sygnał zmiany, jaka mogła nastąpić w stylu piosenkarki. Wiosną i latem 1979 roku Jantar koncertowała w Stanach Zjednoczonych. Jej repertuar różnił się od tego, co prezentowała na scenie w Polsce. W amerykańskich klubach wykonywała covery z musicalu Grease – m.in. „You're the One That I Want” oraz „Hopelessly Devoted to You”.

Sięgała więc po utwory znana z radiowych list Billboardu. Nowoczesne, energetyczne, dalekie od klasycznego, sentymentalnego popu, który przyniósł jej sławę w kraju. Towarzyszył jej zespół Polanie, a sam klimat koncertów był bliższy amerykańskiemu klubowemu stylowi niż festiwalom w Opolu czy Sopocie.
Anna Jantar - kariera
Według wspomnień Piotra Kuźniaka, muzyka związanego z grupą Waganci (w której Jantar zaczynała karierę), artystka miała plany nagrania materiału po powrocie ze Stanów. Kuźniak wspominał, że rozmawiali o nowym wspólnym projekcie – bardziej dojrzałym, może nawet melancholijnym. Nie był to jeszcze gotowy album, ale zarys nowej drogi. Świadomie planowała odejście od wizerunku "dziewczyny z uśmiechem".

Jantar była z wykształcenia pianistką. Uczyła się gry na fortepianie od dzieciństwa, w wieku 13 lat występowała już z poznańską orkiestrą symfoniczną. Miała więc pełne podstawy, by sięgnąć po bardziej wymagające, ambitniejsze formy. Była nie tylko sprawną wykonawczynią, ale muzycznie świadomą artystką. Jej muzyczne wykształcenie i osobiste ambicje sugerują, że estetyczna metamorfoza nie byłaby przypadkiem, lecz konsekwencją dojrzałości.
Anna Jantar - katastrofa
Niestety, 14 marca 1980 roku, wracając z kolejnej serii koncertów w USA, Anna Jantar zginęła w katastrofie lotniczej w Warszawie. Mimo młodego wieku – miała zaledwie 29 lat – była już ikoną estrady. Ale właśnie wtedy miała też szansę rozpocząć nowy rozdział, jako artystka bardziej refleksyjna, poszukująca, nieoczywista.

Przypomnijmy, Anna Jantar była mamą Natalii Kukulskiej. Natalia urodziła się 3 marca 1976 roku, czyli miała zaledwie 4 lata, gdy jej mama zginęła w katastrofie lotniczej. Po śmierci Anny Jantar wychowywana była przez ojca, Jarosława Kukulskiego, znanego kompozytora i wieloletniego współpracownika swojej żony.
W dorosłym życiu Natalia Kukulska często wspomina Annę Jantar w wywiadach i koncertach, a w 2010 roku, w 30. rocznicę śmierci matki, wydała specjalny album z jej piosenkami pt. „Po tamtej stronie”, będący muzycznym hołdem dla jej dziedzictwa.