Kilka lat temu media regularnie donosiły o problemach psychicznych Julii Wróblewskiej. Młoda aktorka, która dorastała na oczach całej Polski od czasu premiery komedii romantycznej „Tylko mnie kochaj”, nabawiła się poważnych problemów psychicznych z tego powodu.

Cierpiała na depresję, zespół stresu pourazowego, miała chwiejne nastroje i obniżone poczucie własnej wartości. W końcu Julia trafiła na terapię, a nawet do szpitala psychiatrycznego.
Poważna diagnoza psychoterapeutów
Hej! Chciałabym powiadomić was, że dostałam się do ośrodka terapeutycznego, o którym mówiłam. 12 listopada wyjeżdżam tam na pół roku. Będę dawać wam znać, jak jest (wbrew plotkom, to nie jest oddział zamknięty i mogę mieć tam telefon oraz wszystkie inne rzeczy, jadę dobrowolnie). Jako że uznałam, że jeśli będę się tam wybierać, to opowiem wam, z czym się zmagam. Cierpię na zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego (Borderline – F60.31)
– poinformowała w 2021 roku Julia Wróblewska swoich fanów.
W ośrodku poszerzono diagnostykę, diagnoza psychoterapeutów brzmiała, że cierpi ona na zespół różnych zaburzeń osobowości. Zalecono terapię. Ale nie tylko.
Z dala od show-biznesu dla własnego dobra
Dostałam takie zalecenie, aby trzymać się z dala od show-biznesu. Nie gram obecnie w filmach ani serialach i muszę przyznać, że czuję się z tym dużo lepiej
– wyznała wtedy Julia.

I posłuchała zaleceń terapeutów. Zrezygnowała z roli w serialu „M jak miłość”, w którym grała 14 lat. Odmawiała też nowym propozycjom producentów. Zamiast tego Julia skupiła się na terapii, poszła na studia iberystyczne, które niedawno skończyła. I znalazła tzw. normalną pracę – etat w firmie z branży IT. To był strzał w dziesiątkę. Praca dała jej poczucie stabilności i prywatności, której tak bardzo była pozbawiona przez całe swoje młode życie.
Męczące życie w blasku fleszy
Dziś Julia czuje się znacznie lepiej i z optymizmem patrzy w przyszłość. Ostatnio po kilku latach nieobecności pojawiła się na ściance jubileuszowego odcinka „Tańca z gwiazdami”. Udzielała chętnie wywiadów, ale zapewniała dziennikarzy, że wracać do show biznesu nie zamierza.

Mam sentyment do filmów, w których grałam. Ale nie wróciłabym już do tego zawodu. Nie czuję się już w tym komfortowo, cieszę się, że jestem w takim zawodzie, w jakim teraz jestem, satysfakcjonuje mnie on, czuję, że się rozwijam i w tym zostanę. Byłam zmęczona, chciałam czasu dla siebie, dlatego, że od dziecka byłam na oczach wielu ludzi, w blasku fleszy. Zmęczyłam się tym, męczył mnie ten świat, męczyło mnie szukanie perfekcji u siebie, męczyła mnie krytyka, też w stosunku samej do siebie. I zwyczajnie wolałam odejść. Chciałam poznać inne życie, poczułam się lepiej, pewniej, ta prywatność dużo mi dała
– przyznała Julia Wróblewska w wywiadzie dla Plejady.
Dołącz do dyskusji!
Podziel się swoją opinią o artykule
💬 Zobacz komentarze